Młodzi ludzie renesansu
Pokolenie „ukośników”, czyli i praca, i pasja. Jacy są dzisiejsi 20- i 30-latkowie?
W głośnej powieści „Małe życie” autorstwa Hanyi Yanagihary pisarka przygląda się życiu młodych mieszkańców Nowego Jorku, którzy właśnie skończyli studia i wchodzą w dorosłość. Kreśli zbiorowy portret psychologiczny, opowiadając o ich karierach, przyjaźni, miłościach. I tak jeden z nich jest zarówno kelnerem, jak i początkującym aktorem, inny malarzem, podejmującym różne drogi artystyczne, przy okazji pracującym w galerii. Bo sytuacje, w których młodzi ludzie zajmują się kilkoma profesjami jednocześnie, łącząc przy tym pracę zawodową ze swoją pasją, są coraz powszechniejsze.
Przykładem zjawiska jest też serial „Dziewczyny”, opowiadający – podobnie jak „Małe życie” – o młodych nowojorczykach. Jedną z jego twórczyń jest Lena Dunham, wcielająca się też w Hannah, młodą, pełną ambicji kobietę, która – tak jak i jej przyjaciółki oraz partner – ima się różnych prac, goniąc jednocześnie za marzeniami i samorealizacją. Sama Dunham mogłaby być zresztą przykładem slashie. Stworzyła wspomniany serial, inspirując się własnym życiem prywatnym.
Slashies – najogólniej mówiąc – koncentrują się na pracy i pasji, chcąc tę ostatnią przekuć w pierwszą. Zjawisko widać i w Polsce, choć samo słowo przyszło do nas z języka angielskiego. Pochodzi od wyrazu slash oznaczającego ukośnik, czyli „łamane przez”. Oznacza to, że jedna osoba łączy w sobie wiele funkcji – jest modelem/barmanem czy wizażystką/malarką/blogerką. Warto też przyjrzeć się słowu slashing, którego jednym ze znaczeń jest „żywiołowy”. Ten przymiotnik również dobrze określa slashies, żyjących pełnią życia, podejmujących wyzwania i nierzadko kierujących się intuicją.
Połamane pokolenie
Mieszkający na terenie aglomeracji śląskiej Jan Nowak od poniedziałku do piątku przez osiem godzin dziennie jest ślusarzem, a potem muzykiem – ma już za sobą występy na Festiwalu Tauron Nowa Muzyka czy tworzenie ścieżek dźwiękowych do spektakli teatralnych.