Taki już los Świnki Peppy, że co pewien czas rodzice widzą w niej zło wcielone. Tym razem kreskówkę oskarżono o namawianie dzieci do... zabawy z niebezpiecznymi pająkami.
W kontrowersyjnym odcinku tata Świnka wyjaśnia Peppie, że pająki są „bardzo małe” i „nie mogą jej skrzywdzić”. Skąd pajęczak się tu wziął? Brat Peppy, George, znajduje go w łazience i przynosi siostrze do domku dla lalek. Przerażona świnka biegnie do rodziców, a ci ją uspokajają. Opowieść kończy się wspólną zabawą z pająkiem, Peppa częstuje go herbatą. Brzmi niebezpiecznie? Bynajmniej. Chyba że odcinek emituje się w Australii – krainie jadowitych pająków.
Promowanie zabawy z pająkami na Antypodach może się okazać ryzykowne. Na przykład Sydney, jedno z największych i najbardziej znanych miast Australii, leży w samym sercu terytorium pająków uważanych za najbardziej jadowite na świecie. Jak podaje „Guardian”, w latach 2000–2013 do szpitala trafiło ok. 12,6 tys. osób ugryzionych przez te niebezpieczne pajęczaki.
Odcinek wyemitowano na kanale dla dzieci „Nick Jr”, należącym do grupy Fairfax Media. To tutaj wpłynęła skarga od jednej z matek, domagającej się zdjęcia odcinka z anteny. Wniosek odrzucono: „Odcinek jest lekki, przyjazny i bardzo łagodny; przede wszystkim chodziło o szacunek dla wszystkich żywych stworzeń”. Świnka Peppa jest emitowana w 180 krajach, stąd też opowieści przedstawiane w bajce mają charakter uniwersalny. Ostatecznie aby nie narażać się starszym widzom, odcinek z kanału usunięto. Choć zarząd zdania nie zmienił, podkreślając, że bajka „spełnia wszystkie kryteria”.
To nie pierwszy raz, gdy dorośli widzą w różowym zwierzątku demoralizującego potwora. Oto niektóre z wcześniejszych stawianych Peppie zarzutów (niektóre z nich, przyznajmy, są dość absurdalne):