„Minecraft: Film” odniósł historyczny sukces. To, że prawie nic w nim nie ma sensu, w kontekście znanej serii gier ma właśnie… głęboki sens. I jednak bawi.
Przez dwa tygodnie film „Nezha 2” obejrzało 180 mln Chińczyków.
Nagrania Mieczysława Kosza, bohaterowie „Zwariowanych melodii” w pełnym metrażu, monumentalna biografia Konrada Swinarskiego.
To kino wizualnie atrakcyjne, a jednocześnie politycznie zaangażowane, do którego codzienne wydarzenia wciąż dopisują nowe konteksty.
Pierwsza część „W głowie się nie mieści”, oparta na rewolucyjnym pomyśle, by zamiast opowiadać o ratowaniu świata przez dziecięcą postać, zająć się zantropomorfizowanymi emocjami, które sterują jej zachowaniem, świetnie się wszystkim przysłużyła.
„Bluey”, australijski serial animowany o rodzinie antropomorficznych piesków, stał się ogólnoświatowym fenomenem. Oglądają go nie tylko dzieci.
Wchodzący do polskich kin „Chłopiec i czapla” Hayao Miyazakiego to najbardziej osobisty film legendarnego japońskiego reżysera.
Wytwórnia założona przez Walta Disneya obchodzi w tym roku stulecie. Żaden inny koncern medialny nie wywarł tak wielkiego wpływu na masową wyobraźnię i globalną popkulturę.
Przepiękny film, po którego seansie wychodzi się ze łzami w oczach i – nie waham się tego napisać – szoku. Pytanie, czy „Chłopi” zasłużyli na polską nominację, wydaje się retoryczne.
Większość komedii romantycznych jest oparta na zderzeniu sprzecznych ze sobą charakterów, więc aż dziw, że dopiero teraz studio Pixar wpadło na pomysł realizacji filmu o niemożliwej miłości ognia i wody.