Piękne życie bawiącego się chłopca
Hugh Hefner: człowiek, który stworzył „Playboya”
Początek lat 50. XX w., Chicago. Ameryka ugrzęzła pod rządami Eisenhowera i senatora McCarthy’ego, który rozpętał histeryczną kampanię nienawiści przeciwko wszelkim sympatykom lewicy. 26-letni wówczas Hugh M. Hefner, młody dziennikarz bez sukcesów, szukający pracy to tu, to tam, postanowił założyć własne, całkowicie apolityczne pismo przeznaczone dla nowoczesnego mężczyzny. Tak pisał o tym w swoim pamiętniku: „Chciałbym stworzyć czasopismo rozrywkowe dla faceta wychowanego w mieście – dowcipnego i wyrafinowanego. Zdjęcia dziewczyn zapewniłyby początkową sprzedaż, ale magazyn miałby też swoją klasę. Dawałby czytelnikom przedruki znanych pisarzy, najlepszą grafikę, humor, może kilka stron kolorowych, żeby wyglądało to naprawdę na poziomie”. I Hefner po prostu ten pomysł zrealizował.
Ale poza przygniatającą atmosferą polityczną tamtych lat było coś jeszcze, co stanowiło dla Hefnera bodziec. Opublikowany w 1948 r. pierwszy i w 1953 r. drugi raport Kinseya przyniósł zaskakującą prawdę o życiu seksualnym Amerykanów, w żaden sposób niedającą się pogodzić z oficjalnym obrazem tego życia. Hefner znał dobrze raport, czytał go i wyciągnął z tej lektury wnioski: postanowił znaleźć dla seksu miejsce w przyjaznej człowiekowi codzienności. W tamtych czasach czasopisma przeznaczone dla mężczyzn proponowały głównie sport i owłosione klatki piersiowe, nic więcej, Hefner natomiast zapragnął pokazać światu coś zupełnie innego: piękno, przyjemności, swobodę, nieograniczone fantazje i śmiałe marzenia o seksie. Mężczyzna, który miał czytywać „Playboya”, nie powinien być zwykłym facetem z amerykańskich przedmieść i domku z ogródkiem, tylko nowym mężczyzną, który mówi i myśli o sobie jak o kochanku, sportsmenie, poszukiwaczu przygód, zdobywcy, istocie obdarzonej intelektem, namiętnością i odwagą.