Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Lewandowski pobił prawie 40-letni rekord zdobytych goli w reprezentacji

Robert Lewandowski Robert Lewandowski David Mdzinarishvili / Forum
Licznik napastnika Bayernu zatrzymał się na pięćdziesięciu, co sprowokowało kolejny wysyp hymnów na jego cześć.

Znów można odnieść wrażenie, że jeśli chodzi o reprezentację, jest tylko Robert Lewandowski i reszta. Tymczasem w sensie ścisłym gol Lewandowskiego wart jest dokładnie tyle co parada Szczęsnego albo Fabiańskiego. Można nawet powiedzieć, że napastnik ma łatwiej, jest ostatnim ogniwem akcji; bywa, że tylko dokłada nogę. Bramkarz tymczasem często zostaje sam, musi ratować drużynę z tarapatów, na jakie naraziły ją błędy albo zwykła niefrasobliwość kolegów. Może stworzyć klasyfikację parad bramkarzy? Albo wślizgów obrońców? Inteligentnych podań pomocników, po których rywalom zaplątały się nogi? Wtedy okaże się, że nieprzeciętnych piłkarzy mamy w reprezentacji więcej.

Wspaniałego gola Lewego z rzutu wolnego we wczorajszym meczu z Armenią nie byłoby, gdyby nie spryt i przytomność umysłu Kuby Błaszczykowskiego, który odebrał rywalowi piłkę i w parę sekund znalazł się pod polem karnym. Takie przykłady można mnożyć. Argumentu na rzecz tego, że napastnik nie zrobi gola z niczego, dostarczył niedawno zresztą sam Lewandowski, dając do zrozumienia, że nie został królem strzelców Bundesligi, bo w ostatnim meczu sezonu koledzy uparli się nie podawać mu piłki.

Status nieokreślonych ciał piłkarskich krążących wokół słońca-Lewandowskiego, skromnych dodatków do geniuszu Roberta, musi być dla pozostałych reprezentantów irytujący. Co czasem daje się słyszeć między wierszami, zwłaszcza gdy są przed kamerami zmuszani do komentowania kolejnych wyczynów swojego boskiego kolegi. Inna sprawa, że Lewy potrafi się zachować – prowokowany do zachwytów nad sobą samym i potwierdzenia własnej wyjątkowości, przytomnie podkreśla zasługi kolegów.

Robert Lewandowski rekordzistą na długo

Wygląda na to, że

  • mistrzostwa świata w piłce nożnej
  • Robert Lewandowski
  • Reklama