Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Jak przechytrzyć smartfon

Jak nie zostać niewolnikiem własnego smartfona

Barwy czy dźwięki to tylko najbardziej oczywiste instrumenty hakowania umysłu. Barwy czy dźwięki to tylko najbardziej oczywiste instrumenty hakowania umysłu. John Craig Freeman / Wikipedia
W ciągu dekady smartfony stały się tak sprytne, że to raczej one kontrolują nas niż my je. Przybywa jednak pomysłów, jak uzdrowić te relacje.
Hakowaniem umysłów wprost nazywają swoją pracę smartfonowi projektanci i programiści.Mirosław Gryń/Polityka Hakowaniem umysłów wprost nazywają swoją pracę smartfonowi projektanci i programiści.

Wyobraź sobie – proponuje Nicholas Carr, amerykański badacz internetu i autor słynnej książki „Płytki umysł” – połączenie gazety, telewizora, radia, skrzynki pocztowej, albumu ze zdjęciami, biblioteki publicznej oraz imprezy, w której biorą udział wszyscy twoi znajomi. Wciśnij to wszystko w jeden niewielki, migoczący przedmiot. Dokładnie tym jest smartfon. Nic dziwnego – usprawiedliwia Carr – że nie możesz się od niego oderwać.

Konsekwencje znamy. Liczne publikacje naukowe z ostatnich lat dowodziły, że nadużywanie smartfonów może prowadzić do depresji, odbiera nam radość z wolnego czasu, a w pracy uniemożliwia skupienie. Nawet odgłos dzwonka dochodzący z sąsiedniego pomieszczenia wystarczy, by się zdekoncentrować. A gdy odzywa się twój telefon i nie możesz lub nie chcesz go odebrać, twoje ciśnienie podskakuje, puls przyspiesza, myślenie wyhamowuje. Szkoła? Samo trzymanie telefonu na biurku podczas sprawdzianu może obniżyć jego wynik o cały stopień. Randka? Wyjęcie telefonu automatycznie spłyci rozmowę. Bo po co rozpoczynać poważny temat, skoro w każdej chwili ktoś lub coś może przerwać wątek. Nawet ostentacyjne wyciszenie lub wyłączenie telefonu nic tutaj nie zmienia. Podświadomość tym silniej będzie szacować utracone korzyści. „Smartfon stale przypomina nam o tym wszystkim, czym moglibyśmy się właśnie zajmować, i o tych wszystkich, z którymi moglibyśmy właśnie czatować” – mówi Carr.

Za kluczowy uznaje psychologiczny termin „istotność”, często przywoływany podczas dyskusji o smartfonach. Ludzki umysł za „istotne” uznaje wszelkie nowe, intrygujące zjawiska. Dlatego tak chętnie ulegał mediom poprzednich generacji. Nawet wyłączone telewizor czy radio obiecywały „niekończący się strumień informacji i wrażeń”.

Polityka 11.2018 (3152) z dnia 13.03.2018; Ludzie i Style; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak przechytrzyć smartfon"
Reklama