Z badania wynikało, że zdradzał swoją partnerkę. Policja nie podała szczegółów śmierci mężczyzny, ale stacja ITV zdjęła program z anteny, powołując się na „niedawne zdarzenia”.
Program prowadzony od 14 lat przez Jerymy’ego Kyle’a to brytyjska wariacja na temat niesławnego show Jeremy’ego Springera, który zapraszał do programu kontrowersyjnych naturszczyków. Ich niezwykłe sytuacje życiowe budziły niezdrową ekscytację i odrazę widzów. Nowoczesna, telewizyjna wersja „freak show”, cyrkowego pokazu „dziwadeł” popularnych w przeszłości, w którym zamiast „człowieka-słonia” czy „kobiety z brodą” pokazywano „kobiety, które przespały się z mężami swojej siostry” i robiono testy na ojcostwo. Kulminacją każdego odcinka, gdy emocje sięgnęły zenitu, były bójki między uczestnikami (w ruch szły krzesła).
Czytaj także: Najgłupsze telewizyjne formaty
Cyrk dla klasy średniej
Dlaczego ktoś chciał oglądać coś takiego? W archiwum grup dyskusyjnych Usenet znalazłem wypowiedzi fanów z 2005 r. Fan numer 1: „Program Springera jest banalny – chodzi o to, żeby debile robiły z siebie matołów i na koniec napierniczały się krzesłami po głowach. Przypuszczam, że większość pokazanych tam ludzkich dramatów jest wyssana z palca”. Fan numer 2: „Jest moim zdaniem jeszcze fajniej – chodzi o to, żeby to Jerry robił z nich matołów. Jednym z powodów do oglądania jest subtelna drwina prowadzącego z gości (...), którzy są ordynarnie za głupi, żeby zrozumieć, że występują tam nie jako gwiazdy, tylko jako pośmiewisko. Z tego, co wiem, Springera stale oskarżają o to, że to wszystko jest wyreżyserowane, a goście odgrywają ustalone role za kasę.