Łukasz Piszczek, żywa legenda Borussii Dortmund, wybierany do jej jedenastki wszech czasów, podpisał niedawno z klubem nowy kontrakt. Ale na krótko – do połowy 2020 r. Z jego perspektywy (34 lata) widać już koniec kariery. Jako piłkarski emeryt, wyposażony w posag zgromadzony podczas niemal 10-letniej gry w Borussii, mógłby do końca swoich dni odcinać kupony. Ale wyznaczył sobie ambitny cel: sprawdzić na polskim gruncie know-how Borussii.
Firmowany przez niego projekt ma dowieść, że na starcie przygody z piłką wszystkie dzieci, niezależnie od narodowości, są równe i mają takie same szanse.