Ludzie i style

Łowcy radiosond

Łowcy meteorologicznych radiosond

Wypuszczanie sondy meteorologicznej na Pustyni Gibsona w Australii. Wypuszczanie sondy meteorologicznej na Pustyni Gibsona w Australii. Fairfax Media / Getty Images
Dla zabawy, ale też dla dobra przyrody, pozytywni wariaci na całym świecie łowią radiosondy meteorologiczne.
Część wyposażenia balonu meteo znalezionego we Wrocławiu.Bartłomiej Sowa/Agencja Gazeta Część wyposażenia balonu meteo znalezionego we Wrocławiu.

Gdyby ktoś tego popołudnia śledził Pawła Matusznego, doszedłby do wniosku, że ma do czynienia ze szpiegiem. Matuszny wyruszył z Kłodzka późnym popołudniem. Ruszył na wschód, w kierunku najbliższego pasma gór. Potem kluczył bocznymi drogami. Po przejechaniu 15 km na którymś z kolejnych wąskich traktów nagle zawrócił i ruszył żwawo w przeciwną stronę.

Objechał pasmo górskie, przekroczył granicę z Czechami. Tak po wąziutkich drogach przemierzył kolejnych 30 km. Nagle zatrzymał się w szczerym polu. Dalej ruszył pieszo, na przemian patrząc w dal i spoglądając na małe urządzenie z ekranem, które trzymał w ręku. Po kilkuset metrach podniósł z ziemi nieduży biały przedmiot, po czym spokojnym krokiem wrócił do samochodu i odjechał.

Meteorologia i artyleria

Niektórym może to wydawać się absurdalne, lecz mowa o hobby tyle dziwacznym, ile pożytecznym. Każdego dnia stacje meteorologiczne na całym świecie wypuszczają w powietrze sondy, które mają badać parametry atmosfery. Zebrane dane – standardowo o prędkości wiatru oraz wilgotności i temperaturze powietrza – są kluczowym elementem systemu prognozowania pogody. W Europie zajmuje się tym około 50 ośrodków. W Polsce za wypuszczanie sond odpowiedzialne są stacje Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Łebie, Legionowie i we Wrocławiu, które wysyłają od dwóch do czterech urządzeń na dobę. Nieregularnie badania przeprowadza też wojsko – głównie na potrzeby artylerii i skoczków spadochronowych.

Najprostsze aparaty są wielkości dłoni dorosłego mężczyzny i ważą 50 g, najbardziej skomplikowane, wysyłane okazjonalnie, mają postać kilku połączonych listewkami pudełek, których łączna waga przekracza kilogram. Dzięki balonowi wypełnionemu wodorem lub helem unoszą się na wysokość 36 tys.

Polityka 41.2019 (3231) z dnia 08.10.2019; Ludzie i Style; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Łowcy radiosond"
Reklama