Ludzie i style

O czym mówię, kiedy mówię o tiszercie

Na początku XX w. firma Cooper Underwear Company zaczęła lansować T-shirt jako strój dla kawalerów. Na fot. Marlon Brando. Na początku XX w. firma Cooper Underwear Company zaczęła lansować T-shirt jako strój dla kawalerów. Na fot. Marlon Brando. John Kobal Foundation / Getty Images
Nie ma w modzie bardziej wszechstronnego stroju niż koszulka z krótkimi rękawami. Skąd się wzięła i jak trafiła pod strzechy?

Liczący na reelekcję prezydent USA Joe Biden sprzedaje je, aby zarobić na kampanię wyborczą. Były prezydent USA Donald Trump robi to samo, i to z nietypowym dla siebie autoironicznym poczuciem humoru – umieścił na nich swoje „mug shot”, czyli zdjęcie, które policja robi po aresztowaniu podejrzanego. I w zależności od tego, kto to zdjęcie będzie nosił na piersi, Republikanin czy Demokrata, znaczenie tego modowo-politycznego gestu będzie skrajnie różne.

Ale koszulki, która po rozłożeniu przypomina literę „t”, stąd T-shirt (tiszert), można używać także w trybie przyziemnym. Można iść w nim do pracy, na spacer, na rolki albo na imprezę. Nosić go sauté, pod koszulą, marynarką, frakiem, a może i chroniącą przed zimnem i innymi nieprzyjemnościami losu kufajką, podkreślając zarazem jego robotniczy rodowód. Bo koszulkę z krótkimi rękawami zawdzięczamy robotnikom, którzy w XIX w. zaczęli nie tylko strajkować, ale także dopasowywać roboczy strój do własnych potrzeb.

Początkowo nosili całoroczny kombinezon, który z czasem przecięli na pół – w ten sposób mogli „górę” stroju wkładać w jego „dół” i skuteczniej chronić się przed zimnem. Dodatkową warstwą ochronną stała się wkładana pod spód tkana bawełniana lub lniana koszulka (nie należy jej mylić z podkoszulkiem – ten rękawów nie ma). Łatwy do prania, szybkoschnący i tańszy niż tradycyjny robotniczy strój tiszert jeszcze nie wiedział, jaką zrobi karierę i jak wiele znaczeń będzie na niego – nomen omen – projektowanych.

Na początku XX w. firma Cooper Underwear Company zaczęła go lansować jako strój dla kawalerów. Do zakupu miał ich zachęcić slogan: „No safety pins – no buttons – no needle – no thread” (Bez agrafek – bez guzików – bez igły – bez nitki).

Polityka 20.2023 (3413) z dnia 09.05.2023; Ludzie i Style; s. 103
Reklama