Ludzie i style

Odwaga niedokładania ręki

Odwaga niedokładania ręki. Dlaczego tak łatwo być konformistą

Zwykliśmy myśleć o konformizmie jako o wadzie, a jednocześnie w spolaryzowanym społeczeństwie konformizm opłaca się dużo bardziej niż niezależność myślenia. Zwykliśmy myśleć o konformizmie jako o wadzie, a jednocześnie w spolaryzowanym społeczeństwie konformizm opłaca się dużo bardziej niż niezależność myślenia. Shutterstock
Z jednej strony nie lubimy konformistów, a z drugiej aktywnie tępimy przejawy nonkonformizmu. Im silniej podzielone społeczeństwo, tym bardziej.

Nie lubię feminatywów i nie chcę być nazywana inżynierką, ale boję się o tym mówić, bo wszyscy moi znajomi popierają feminatywy i wyśmiewają kobiety, które ich nie używają”, napisała mi kiedyś czytelniczka. Zrobiła to w prywatnej wiadomości, z obawy przed krytyką, której mogłaby doświadczyć, gdyby zrobiła to publicznie. „Ochrzciliśmy dziecko, mimo że jesteśmy ateistami. Po prostu baliśmy się reakcji rodziny”, przeczytałam na grupie rodzicielskiej na Facebooku. Pamiętam też spotkanie kilkorga influencerów, na którym każdy sięgał po mięsne przekąski, tłumacząc się, że czasem je mięso, ale nie mówi o tym otwarcie w social mediach, żeby nie zbierać krytycznych komentarzy.

Powodem, dla którego te wszystkie osoby ukrywają jakieś swoje zachowania, preferencje czy poglądy, jest zjawisko dobrze znane psychologii społecznej. Zbadał je już w latach 50. XX w. Solomon Asch, przeprowadzając słynny eksperyment na amerykańskim Swarthmore College.

Badani mieli oceniać długość linii prezentowanych na tablicy. W warunku kontrolnym robili to sami i w 99 proc. przypadków poprawnie wybierali linię tej samej długości, co referencyjna. W warunku eksperymentalnym w grupie uczestników znaleźli się podstawieni aktorzy, którzy mieli co jakiś czas solidarnie „się mylić”. Osoba badana najpierw słuchała odpowiedzi aktorów, a potem sama odpowiadała na pytanie. Liczba poprawnych odpowiedzi spadła do 64 proc.

Ascha zainteresowały powody, dla których tak się działo, i odkrył dwa:

Część badanych, słysząc błędne odpowiedzi poprzedników, zaczynała wątpić we własny osąd i ostatecznie uznawała, że bezpieczniej będzie odpowiedzieć tak jak inni. To „konformizm informacyjny”. Jest względnie nieszkodliwym, a często nawet przydatnym mechanizmem – zwłaszcza gdy uczymy się czegoś nowego i powielamy informacje zasłyszane od ekspertów.

Polityka 22.2023 (3415) z dnia 23.05.2023; Ludzie i Style; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Odwaga niedokładania ręki"
Reklama