Sierpień i pełnia lata kojarzą się z wakacjami, lenistwem, tym, że dni płyną w innym tempie. W całym tym szczęściu i wolności trzeba jednak pamiętać o odpowiednim nawadnianiu się i jedzeniu, choć lato czasem brawurowo odbiera nam apetyt. Ale też daje możliwości przygotowania dań, które ze smakiem można jeść na zimno. Chodzi oczywiście o kolorowe i różnorodne sałatki, ale także o zupy i chłodniki. Na szczęście lato to okres świetnych sezonowych warzyw: cukinii, fasolki szparagowej, młodych ziemniaczków, a także pomidorów. W polskiej kuchni nie trzeba długo szukać, by znaleźć przepisy na chłodzące dania. Mamy regionalne receptury na chłodniki z buraków, ogórków, na zupę szczawiową czy zupę z ogórków kiszonych. Ale przepisem, który wymaga od nas minimalnego wysiłku i czasu spędzonego przy kuchence, jest hiszpańskie gazpacho.
Wbrew skojarzeniom najważniejszym składnikiem w gazpacho nie są pomidory, ale… chleb. To danie wywodzące się z nizin społecznych miało za zadanie szybko posilić i dać energię do pracy w gorący dzień. Do przygotowania oryginalnego gazpacho używało się czerstwego chleba, wcześniej namoczonego w wodzie. Tradycyjnie warzywa ucierało się z chlebem na papkę, współcześnie całą pracę wykonuje za nas blender. Najlepiej sprawdzi się taki z dużym kielichem oraz o dużej mocy, który zmiksuje wszystko tak, aby powstała jednolita i nierozwarstwiająca się zupa.
Do przygotowania gazpacho dobrze wybrać najlepszej jakości warzywa. Nie mogą być obite ani tym bardziej miejscami spleśniałe. To wszystko może wpłynąć na smak i świeżość potrawy. Dodatkowo dla osób, które chciałyby dodać trochę białka, polecam fasolę. Można dodać jej zamiast chleba. Fasola podobnie jak chleb lekko zagęści zupę i nie wpłynie znacząco na smak, a całość na pewno będzie dzięki niej bardziej pożywna.