Ludzie i style

Jak może być gorzej, skoro jest lepiej?

Jak może być gorzej, skoro jest lepiej? Trudno nie ulec pokusie „diagnozowania”

Rozmywa się granica pomiędzy psychopatologią a tym, co jest naturalną, choć trudną czy bolesną, częścią życia. Rozmywa się granica pomiędzy psychopatologią a tym, co jest naturalną, choć trudną czy bolesną, częścią życia. Basia Dziedzic
Rozmywa się granica pomiędzy psychopatologią a tym, co jest naturalną, choć trudną czy bolesną częścią życia.

Lucy Foulkes, psycholożka z uniwersytetu w Oksfordzie, autorka książki „Losing our minds. The challenge of defining mental illness”, jako nastolatka, a potem studentka zmagała się ze stanami lękowymi, które uniemożliwiały jej funkcjonowanie. Choć od tego czasu minęło tylko kilkanaście, a nie kilkadziesiąt lat, wiele się zmieniło. Foulkes z entuzjazmem obserwuje, jak kolejne pokolenia zyskują narzędzia psychologiczne, z których ona nie miała szansy korzystać. Patrząc wstecz, zadaje sobie jednak pytanie: czy gdyby wtedy miała do nich dostęp, faktycznie żyłoby się jej lepiej?

Z pewnością młodsze pokolenia sprawniej radzą sobie z nazywaniem własnych stanów emocjonalnych, a także nie wstydzą się przyznawać do problemów psychicznych czy zgłaszać do specjalisty. Mimo zrozumienia i empatii płynącej z własnych doświadczeń Foulkes – pracująca jako wykładowczyni akademicka – stanęła w pewnym momencie przed dylematem, czy powinna akceptować to, że niektórzy studenci rezygnują na przykład z przygotowania prezentacji, tłumacząc to zaburzeniami lękowymi? To pytanie skłoniło ją z kolei do refleksji nad własną osobistą historią: czy gdyby kiedyś dysponowała taką samowiedzą i biegłością w posługiwaniu się kategoriami diagnostycznymi, jak jej dzisiejsi studenci, to czy podjęłaby się różnych wyzwań, które przecież, choć wiązały się z trudnościami, tak wiele ją nauczyły? A może – paradoksalnie – świadomość własnych problemów byłaby dla niej wówczas na tyle paraliżująca, że nie miałaby odwagi podjąć próby pokonania swoich ograniczeń? Dlatego przedmiotem jej badań stała się zastanawiająca korelacja pomiędzy, z jednej strony, wzrostem poziomu wiedzy na temat zaburzeń psychicznych, a z drugiej – wzrostem częstotliwości ich występowania.

Nie tylko ona dostrzegła ten pozorny paradoks.

Polityka 34.2023 (3427) z dnia 14.08.2023; Ludzie i Style; s. 95
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak może być gorzej, skoro jest lepiej?"
Reklama