Ludzie i style

Utopia Morrisa

Utopia Morrisa. To on wymyślił masowy rynek tanich produktów

Kwiatowe wzory projektu Williama Morrisa. Kwiatowe wzory projektu Williama Morrisa. Getty Images
Brytyjski projektant chciał stworzyć lepszy świat. Masowy rynek tanich produktów wyewoluował w formę, o której mu się zapewne nie śniło.
Piękne przedmioty produkowane z dbałością o detal w warsztatach Morrisa, okazały się tak drogie, że stać na nie było tylko najzamożniejszych. Piękne przedmioty produkowane z dbałością o detal w warsztatach Morrisa, okazały się tak drogie, że stać na nie było tylko najzamożniejszych.

Kilka lat temu w sklepach marki H&M specjalizującej się w fast fashion pojawiła się kolekcja ubrań w kwiatowe wzory projektu Williama Morrisa, angielskiego malarza, rysownika, jednego z najbardziej znanych projektantów XIX w. W ramach linii H&M Home można kupić ściereczki, obrusy i inne domowe tekstylia zdobione jego deseniami. Gęste, pełne wysmakowanych motywów kwiatów, owoców, liści i ptaków wzory, kojarzące się z czymś starodawnym i przytulnym, były niegdyś rewolucyjne. Kiedy każdy angielski projektant tapet, obić i zasłon wymalowywał piękne naturalistyczne róże, przedstawiał bukiety i rabaty jak żywe, William Morris postanowił wszystko uprościć. Plamy stały się płaskie, podziały geometryczne, wszystko miało współgrać z architekturą, a nie z nią konkurować.

Firmę Morris&Co. brytyjski artysta założył wspólnie z przyjaciółmi oraz z rodziną i zaczął wcielać w życie utopię: dobre, nowoczesne, oparte na rzemiośle wzornictwo dla wszystkich. Jednak, jak to bywa z utopiami, nie wszystko szło jak po maśle. Piękne przedmioty, kafle, tapety i inne elementy wyposażenia wnętrz, produkowane z dbałością o detal w warsztatach Morrisa, okazały się tak drogie, że stać na nie było tylko najzamożniejszych. Podobno przy zamówieniach od członków najbardziej ostentacyjnych w swym bogactwie elit, sfrustrowany Morris odwracał wzrok i całość zlecał do wykonania swoim pracownikom. W końcu rachunki trzeba było zapłacić, więc nie można było odrzucić intratnego zlecenia.

Skąd u projektanta pięknych deseni taka niechęć do najbogatszych? William Morris pochodził z zamożnej klasy średniej, studiował w Oxfordzie, jednocześnie zarażony rodzącymi się wówczas ideami socjalistycznymi, z przerażeniem obserwował społeczne skutki rozkręcającej się na jego oczach rewolucji przemysłowej.

Polityka 43.2023 (3436) z dnia 17.10.2023; Ludzie i Style; s. 111
Oryginalny tytuł tekstu: "Utopia Morrisa"
Reklama