Ludzie i style

Jesienna zupa mocy

Jesienna zupa mocy, czyli przepis na wegański rosół

Warzywna zupa bulionowa. Warzywna zupa bulionowa. Alicja Rokicka
Im więcej warzyw w zupie, tym lepiej. Nie może też zabraknąć pożądanego umami, piątego smaku, który wyniesie nasz złocisty rosół na zupełnie inny poziom.
Im bardziej różnorodnie, im więcej warzyw, tym lepiej.Alicja Rokicka Im bardziej różnorodnie, im więcej warzyw, tym lepiej.

Jesień jest przewrotna. Serwuje nam ciepłe dnie i zimne wieczory. Skrupulatnie za naszymi plecami skraca słoneczne godziny. Dzień staje się krótszy, bury, ciemny. To czas, kiedy wyjątkowo warto dbać o swoją odporność, a nic tak nie poprawia humoru i nie rozgrzewa jak miska dobrej zupy. Bogatej w smak i stawiającej na nogi.

Warzywna zupa bulionowa to taki wegański rosół. Do jej przygotowania niepotrzebne są wymyślne składniki. W zupie mocy nie ma zasad. Może poza jedną: im bardziej różnorodnie, im więcej warzyw, tym lepiej. Potrzebujemy też kilku składników, które wzbogacą smak zupy i dodadzą tego pożądanego umami, czyli piątego smaku, zaraz obok gorzkiego, słodkiego, słonego i kwaśnego. Jest delikatny, przez co trudny do jednoznacznego opisania. Te składniki to sos sojowy, grzybki i suszone pomidory. Z kolei dodatek świeżego pomidora oraz jabłka sprawi, że zupa będzie bardziej klarowna, mniej mętna. Dodatkowo pomidor i kwaskowate jabłko przyjemnie wkomponują się w słodkawy smak zupy.

Co do przypraw, stawiam na indywidualne preferencje. Podstawą są liście laurowe, ziele angielskie i czosnek. Można dodać suszony grzybek dla leśnego aromatu. Imbir jest ważny, bo to on rozgrzewa. Jeśli mamy ochotę na całkowicie orientalny i mocny smak, dodajmy laskę cynamonu i koniecznie gwiazdkę anyżu!

Uprzedzając pytania, co zrobić z warzywami po bulionie, odpowiem od razu, że można je zblendować na pastę lub przerobić na pasztet.

Zupę mocy można dodatkowo wzbogacić w białko w postaci tofu, ale to ten mocny warzywny wywar jest tutaj dodającą mocy gwiazdą. Zupę należy gotować w niskiej temperaturze. Niech nie bulgocze mocno. Najlepiej sprawdzi się wolnowar, czyli takie urządzenie, które gotuje potrawy w mniejszej temperaturze (40–60 st. C), za to przez długi czas.

Polityka 43.2023 (3436) z dnia 17.10.2023; Ludzie i Style; s. 113
Oryginalny tytuł tekstu: "Jesienna zupa mocy"
Reklama