Ludzie i style

Sztuka dowożenia

Sztuka dowożenia. Obietnic wyborczych i nie tylko. Objaśniamy nowe słowa

PiS chyba nie dowiezie tego miliona aut elektrycznych. PiS chyba nie dowiezie tego miliona aut elektrycznych. Shutterstock
Słowo „dowieźć” może być kalką znaczeniową angielskiego deliver, którym Anglosasi opisują m.in. spełnianie obietnic.

Świat w ostatnich latach zwraca baczniejszą uwagę na profesje zajmujące się dowozem. Trudno sobie np. wyobrazić, jak wyglądałaby pandemia, gdyby kurierzy nie byli w stanie dowieźć na czas niemal wszystkiego. Niepostrzeżenie do grona dowożących dołączyli piłkarze. Żeby dowieść swojej przydatności, musieli dowieźć zwycięstwo. A gdy oczekiwania przygasły – dowieźć choć remis. Tu jeszcze czasownik „dowieźć” mieścił się w słownikowym znaczeniu: dotarcia z czymś lub kimś na miejsce (czyli do końca meczu) albo przywiezienia więcej tego czegoś lub kogoś (w tym wypadku bramek). Szczególnie gdy chodziło o mecze wyjazdowe (na których dowieźć cokolwiek trudniej). Czytelność stracił całkiem dopiero wtedy, gdy zaczęła go używać grupa zawodowa zajmująca się zmienianiem znaczeń, czyli politycy.

Początki były nieśmiałe. Dwa lata temu Aleksander Kwaśniewski analizował jeszcze trochę po piłkarsku: „PiS dowiezie pozycję lidera w wyborach, ale większości parlamentarnej już nie”. Ale tuż przed wyborami Partia Razem przedstawiała jeden ze swoich postulatów tak: „Czas na państwo budujące mieszkania i to dowieziemy tylko my!”. Tu już „dowieźć” było kalką znaczeniową angielskiego deliver, którym Anglosasi opisują m.in. spełnianie obietnic. Analogiczne znaczenie mamy w twitterowym komentarzu opublikowanym już w marcu 2021 r.: „Czytam zapowiedź Nowego Ładu. Jeśli PiS to rzeczywiście dowiezie, to game over”. PiS, jak wiemy, skupił się na dowożeniu (w tradycyjnym znaczeniu) wyborców do urn – i poległ. A liderzy zwycięskiej koalicji, choć jeszcze nie rządzą, są już rozliczani z tego, co uda im się (w nowym znaczeniu) dowieźć. Na razie – jak zauważa Rafał Madajczak, redaktor naczelny Gazety.pl – „dowieźli obietnicę publikacji umowy koalicyjnej”.

Polityka 48.2023 (3441) z dnia 21.11.2023; Ludzie i Style; s. 101
Oryginalny tytuł tekstu: "Sztuka dowożenia"
Reklama