20 września popularność tego słowa osiągnęła apogeum – najbardziej w woj. warmińsko-mazurskim.
Trudno nie zauważyć, że słowo jest bardzo popularne, a pod jego szyldem kwitnie internetowe doradztwo.
„Naaajak” to po prostu „no a jak?” albo „no a jak inaczej?”.
Trudno wyliczyć wszystkie negatywne skojarzenia, jakie to słowo budzi.
Rzecz jest modna na TikToku, gdzie wyjątkowe przypadki słowotoku oznacza się hasztagami #yap lub #yapping.
Dziś w Polsce popularność zdobywa hasło 304, opisujące – eufemistycznie rzecz ujmując – kobietę lekkich obyczajów.
„Wyjaśnić kogoś” to co najmniej złośliwie podsumować, sprowadzić na ziemię, zwykle jednak chodzi o obnażenie czyjejś głupoty.
Słowo „pewka” ma swoje liryczne zalety – rymuje się ze śpiewką, olewką i konewką.
Zetki uważają, że alfom (to ci najmłodsi) zgniją mózgi od śledzenia serii „Skibidi toilet”.
„Dednął” – polski czasownik zbudowany na bazie angielskiego „dead” (martwy).