Ludzie i style

Cała Europa na jednej wyspie

Majorka: cała Europa na jednej wyspie. Co tu sprawdzić, gdzie się zaszyć?

Majorka Majorka Jorg Greuel / Getty Images
Styczeń na Majorce nie jest ani zimny, ani upalny. Jest przyjemny – i na wskroś starokontynentalny.

Są różne sposoby, by przywitać się z tym miastem. Można w Palma de Mallorca zacząć pobyt od zwykłego bon dia, przywitania po majorkańsku, który oficjalnie uznawany jest za dialekt katalońskiego, choć miejscowi nadają mu znacznie wyższą, suwerenną rangę. Można bez żadnego ryzyka przejść od razu do Guten Morgen i nie będzie to wcale jazda po stereotypach, skoro z kiosków do przechodniów uśmiecha się gazeta o jakże wiele mówiącym tytule „Mallorca Zeitung”. Ale można też, w zasadzie w każdym języku świata, po prostu się uśmiechnąć i otworzyć ramiona w radosnym geście. Takie przywitanie proponuje arcybiskup Majorki, który spisał je i umieścił przy wejściu do katedry pod wezwaniem Marii Panny, popularnie zwanej La Seu. Zbudowana w XIII w. na obszarze dawnego meczetu imponująca, strzelista budowla w stylu katalońskiego gotyku góruje nad stolicą wyspy i tutejszym portem. A w jej drzwiach czeka krótka wiadomość od hierarchy, że każdy, bez względu na wiarę, kolor skóry czy przekonania, jest mile widziany i zawsze znajdzie tu schronienie.

Palma de Mallorca zimową porą jest doskonałym pomysłem nie tylko dlatego, że pozostaje jednym z niewielu miejsc w Europie, w których znaleźć można wtedy słońce, relatywnie bezchmurne niebo oraz temperatury na plusie w liczbach dwucyfrowych. Początek roku to okres powolnego rozpędzania się, przy jednoczesnym schodzeniu z okołoświątecznych wysokich obrotów, kiedy z różnych stron kontynentu przyjeżdża tam bardzo wielu turystów. Te spokojne kilkanaście dni to czas dla Palmy bardzo reprezentatywny, bo to miasto na wskroś mieszczańskie, merkantylne, zbudowane na podobnych fundamentach kulturowych co inne handlowe przyczółki Morza Śródziemnego – Barcelona, Palermo, Walencja czy Genua. Bliskość z tą ostatnią jest zresztą widoczna gołym okiem, nie przez przypadek Gènova to nazwa jednej z dzielnic Palma de Mallorca, a mówiący w genueńskim dialekcie turyści (często niezrozumiali dla własnych rodaków) tutaj odnajdują się bez żadnego problemu.

Polityka 6.2024 (3450) z dnia 30.01.2024; Ludzie i Style; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Cała Europa na jednej wyspie"
Reklama