Ludzie i style

Tam, gdzie puma goni królika

Niezwykłe pływające wyspy w Peru. Tam, gdzie puma goni królika

Pływające wyspy na jeziorze Titicaca Pływające wyspy na jeziorze Titicaca Monika Witkowska
Pływające wyspy, na których żyje grupa etniczna Uros, to dla większości turystów główny powód, aby zwiedzając Peru, przyjechać nad jezioro Titicaca.

O wyspach mówi się „pływające”, bo ludzie budują je z porastającego brzegi sitowia zwanego tortorą, a gdyby ich odpowiednio nie zakotwiczyć, można się obudzić w zupełnie innej części jeziora. Wysp są dziesiątki, a na każdej stoi kilka chat należących zwykle do jednej wielopokoleniowej rodziny. Na wyspie, na którą trafiam, mieszka 15 osób, ale wkrótce urodzą się kolejne dzieci. „Problemów mieszkaniowych nie mamy. Kiedy rodzina się powiększa, sitowia na rozbudowę nie zabraknie, nie mówiąc o tym, że jest ono darmowe. A jak w którejś wiosce ktoś z kimś nie może się dogadać, zawsze można część wyspy odciąć i problem się rozwiązuje” – żartuje lokalny „sołtys”.

Sposób budowy wysp przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Z tortory buduje się nie tylko platformy stanowiące sztuczne wysepki, ale także chaty czy tradycyjne łodzie. Minusem tortory jest to, że po jakimś czasie zaczyna od spodu gnić, trzeba ją więc wymieniać, chociaż na szczęście robi się to raz na kilka lat.

Podstawę utrzymania Uros stanowi rękodzieło i goszczenie cudzoziemców, którym coraz częściej proponuje się noclegi w specjalnie postawionych, bardziej luksusowych chatach na wynajem. Kiedy do którejś z wysp dobija łódź z turystami, kolorowo ubrane kobiety od razu proponują własnoręcznie robione makatki, wisiorki z krzyżem andyjskim czy miniaturki tradycyjnych łodzi. Na wyspach widać raczej starszych mieszkańców – młodsi coraz częściej wybierają życie na lądzie. Owszem, na jednej z wysepek jest wprawdzie szkoła podstawowa. Dzieciaki dowożone są na lekcje łódkami, jednak dalszą edukację można zdobyć już tylko w mieście.

Ciekawe, że mimo życia na wodzie Uros nie dopadają dolegliwości reumatyczne. „Ale to dotyczy jedynie nas, bo jeśli ktoś z zewnątrz zostanie na wyspach dłużej, ma dużą szansę zachorować” – tłumaczą.

Polityka 8.2024 (3452) z dnia 13.02.2024; Ludzie i Style; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Tam, gdzie puma goni królika"
Reklama