Na romantycznym szlaku
Saksonia tropem niezwykłego niemieckiego malarza. Trudno nie ulec tej melancholii
W tym roku wszystkie prace Caspara Davida Friedricha są bardzo drogie – mówi dr Peter Dänhardt, historyk i muzealnik pracujący w Altzelli, parku założonym na terenach średniowiecznego opactwa cystersów. W 2024 r. wypada 250-lecie urodzin największego niemieckiego malarza romantycznego. Dr Dänhardt pokazuje reprodukcję rysunku wykonanego przez Friedricha w Altzelli w 1800 r. Szacunkowa cena rynkowa oryginału wynosi 120–150 tys. euro! A to tylko jeden z wielu szkiców tego miejsca, które wyszły spod ręki artysty. Początki opactwa sięgają XII w.; przetrwało do czasów reformacji, a potem zaczęło popadać w ruinę. Około 1800 r. jego teren zamieniono w park – romantyzm upodobał sobie takie opuszczone tajemnicze, zatopione w naturze ślady przeszłości. Caspara Davida Friedricha najbardziej zafascynowały dwa budynki: dawny dom opata oraz spichlerz – bez dachu, z drzewami wyrastającymi spomiędzy ścian. Dziś po dwóch stronach pierwszej budowli stoją tabliczki ze szkicami artysty i okienkiem, przez które można zobaczyć kadr wybrany przez malarza.
Altzella leży niecałe 50 km od Drezna, w którym urodzony w Greifswaldzie Friedrich spędził ponad 40 lat (i gdzie właśnie otwierają się aż dwie wystawy jego prac). W drezdeńskiej Galerii Nowych Mistrzów w Albertinum oglądam m.in. „Krzyż w górach”, nazywany też „Ołtarzem z Tetschen”. Według jednej z hipotez powstał na zamówienie księżnej Theresii von Thun-Hohenstein, która zamierzała nim ozdobić rodzinną kaplicę w Tetschen. – Ostatecznie skończył w sypialni – tłumaczy Wolfgang Gärtner, który oprowadza po wystawie. – Wcześniej artysta zaprezentował go w swoim studiu.
Dzięki temu „Krzyż w górach” był pierwszym obrazem Friedricha, który trafił do szerszej publiczności i przyniósł mu pewien rozgłos.