Zadowalacze
Zadowalacze. Kim są people pleaserzy i co się kryje pod ich życzliwością
Każdy pewnie zna osobę, która nie odmawia, często oferuje pomoc i jest zawsze do dyspozycji. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać niegroźne – ot, uprzejme, życzliwe zachowanie. Ale przyczyną może być zaniżone poczucie własnej wartości i brak umiejętności stawiania granic.
Angielskie people pleaser w dosłownym tłumaczeniu oznacza „zadowalacza ludzi”. Choć w potocznej mowie nie mamy określenia wyrażającego taki typ osoby, to nie brakuje przykładów takiego usposobienia. Zderzenie patriarchalnej kultury starszych pokoleń i indywidualistycznych, zachodnich wpływów tworzy mieszankę społeczną, w której jedni są skłonni do dawania, a inni do przyjmowania. People pleaser to zatem osoba, która stara się zadowolić innych kosztem własnych potrzeb i uczuć. Ale może też przejawiać inne charakterystyczne zachowania. W środowisku zawodowym to: nieumiejętność stawiania granic, praca ponad normę i zakres obowiązków. W konsekwencji osoba taka będzie przemęczona, wypalona i sfrustrowana niesprawiedliwym traktowaniem. W kontaktach ze znajomymi czy rodziną osoba zadowalająca innych będzie często ukrywała swoje prawdziwe emocje – szczególnie niezadowolenie, zranienie i smutek. Charakterystyczne jest również unikanie otwierania się, opowiadania o swoich trudnościach i problemach. Jeśli już niewygodny temat wypływa, przykrywany jest komentarzami typu „to nic takiego” lub śmiechem. Wszystko po to, aby nie wprawić drugiej osoby w dyskomfort, naturalny dla współodczuwania i empatii. Zaobserwować można to nawet podczas psychoterapii, kiedy pacjent ubiera swoją traumatyczną historię w zabawny stand-up lub cedzi szczegóły, upewniając się, czy aby na pewno nie sprawi terapeucie przykrości.
Mechanizm ten jest często nieuświadomiony i wynika z ukształtowanego wcześniej schematu deprywacji emocjonalnej.