Bożyszcze w korkach
Bożyszcze w korkach, czyli oszałamiający kult Cristiano Ronaldo na Maderze
Nad każdym łóżkiem w hotelu, którego współwłaścicielem jest Cristiano Ronaldo, wisi 11 obrazków. Przypominają malunki na szkle, co nadaje im bukolicznego charakteru, ale tak naprawdę powielone są na lśniącej dykcie. Pierwszy przedstawia sielankowy krajobraz z kościołem i domkami o spadzistych dachach, na kolejnym jest piłkarz pokazany jako młody chłopak, który rozciąga się przed treningiem. Herb z literami CFA przypomina, że trenował wtedy w CF Andorinha – zaczął tam grać jako ośmiolatek. Na czwartym obrazku jest już zawodnikiem Manchesteru United; na ósmym otrzymuje Order Infanta Henryka przyznawany za wybitne zasługi dla Portugalii i jej kultury. Potem – Złote Piłki i Złote Buty. Na ostatnim obejmuje drapacze chmur w Arabii Saudyjskiej.
Ta nieco naiwna hagiograficzna relacja stanowi niezłe wprowadzenie w kult Cristiano Ronaldo. Autentyczne uwielbienie fanów na całym świecie trudno oddzielić od megalomańskiej kreacji podszytej ogromnymi pieniędzmi. Cały hotel w Funchal na Maderze, mieście, w którym urodził się Ronaldo, to niemalże świątynia: na ścianach wiszą jego koszulki, artykuły prasowe, w których nazywany jest geniuszem, jego złote myśli („Aby być najlepszym, potrzebujesz tego, co najlepsze”). W łazience można zaś się przejrzeć w gigantycznych okularach piłkarza. Nie przypadkiem w budynku hotelu mieści się także Muzeum CR7, przeniesione tu w 2016 r. Pierwszą siedzibę otwarto w 2013 r. przy ul. Imperatriz Dona Amélia, również w Funchal. Miejska legenda głosi, że pomysłodawcą był starszy brat Cristiano, Hugo dos Santos Aveiro, który zobaczył kiedyś trofea walające się po domu piłkarza. Zainspirowany przez brata Ronaldo kupił kamienicę i urządził w niej własne muzeum; miał wówczas 28 lat. W gablotach wystawił wszystkie wywalczone do tamtego momentu trofea.