Majowa musaka
Przepis: majowa musaka, wersja zweganizowana. Kali oreksi, czyli smacznego!
Czy jest trudność w zweganizowaniu tego dania? Pewna, owszem, jest. Największe wyzwanie to beszamel, do którego potrzebujemy porządnego roślinnego masła i nieco cierpliwości. Potem mamy problem z zastąpieniem mięsa i sera – zamiast pierwszego używam granulatu sojowego lub soczewicy.
A co z serem? Użyjemy tu oczywiście płatków drożdżowych. Musaka z dużą ilością sera nigdy mi nie odpowiadała. Bardziej doceniałem te, w których na pierwszym planie były ragù, beszamel i smażone warzywa. Tak wegańska musaka staje się sycąca, a jednocześnie letnia – bo o to właśnie w niej chodzi. Gwarantuję, że to danie przywoła wspomnienia z greckich wędrówek i dopisze do nich kolejny akapit.
***
Wegański sos beszamelowy (150–200 g)
• 30 g roślinnego masła
• 30 g mąki pszennej
• 180–200 ml podgrzanego niesłodzonego mleka roślinnego (najlepiej sojowego lub migdałowego, bo owsiane stanie się szare)
• świeżo mielony pieprz
• szczypta mielonej/otartej gałki muszkatołowej
Wykonanie:
• Na małym gazie ustawiamy rondel/garnek z grubym dnem i roztapiamy w nim powoli masło.
• Na drugim gazie ustawiamy mleko i podgrzewamy je tak, by było dosyć ciepłe, a nawet lekko gorące. Płynne masło zasypujemy mąką i mieszamy rózgą do połączenia (nie może być żadnych grudek). Trzymając garnek cały czas na gazie, dolewamy porcjami mleko i mieszamy, aż zacznie powstawać gładki sos. Za każdym razem mieszamy tak, by sos miał jednolitą, gładką konsystencję. Dopiero wtedy wlewamy kolejną porcję.
• Gdy przelejemy całe mleko, pozwalamy mu się zagotować. Kiedy tylko zaczną pojawiać się bąble, zdejmujemy rondel z gazu. Dodajemy pieprz i gałkę, a potem mieszamy.