Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Iść na turasa

Iść na turasa? Nie podsuwajmy pomysłów Konfederacji. Objaśniamy nowe słowa

Kizo Kizo materiały prasowe
Kebs to po prostu kebab. Inaczej: kebsik lub kebabito, od lat jedno z najpopularniejszych dań w Polsce.

W niedawną rocznicę wybuchu powstania warszawskiego najchętniej do zdjęć pozowali posłowie Konfederacji. Zdjęcia żyjących powstańców i powstanek w mediach społecznościowych zostały zepchnięte na bok przez sweet focie Ewy Zajączkowskiej-Hernik, starannie wystylizowanej, z płonącą racą i w koszulce Narodowych Sił Zbrojnych, oraz Sławomira Mentzena, również z racą, w T-shircie „Pamiętamy” (informatycy powiedzieliby o tym: „pamięć zewnętrzna”) i z transparentem przypominającym o liczbie ofiar powstania. W dodatku pod berlińską Bramą Brandenburską. „A po Godzinie W chodziliśmy na wursty” – komentowano na platformie X. I dalej: „Albo kebsy u Turasa”.

Kebs to po prostu kebab. Inaczej: kebsik lub kebabito, od lat jedno z najpopularniejszych dań w Polsce. Dwukrotny zwycięzca rankingu pyszne.pl na danie najchętniej zamawiane, przed pizzą, schabowym i cheeseburgerem. Z kolei frazę „kebsy u Turasa” popularyzuje dziś dodatkowo najnowszy utwór Kizo „SUV Boomer”. „Jem swojego kebsa, nie muszę u Turasa” – chwali się gdański raper. I może to być nawiązanie do lokali w rodzaju opisywanego na naszych łamach Prawdziwego Kebaba u Prawdziwego Polaka albo pochwała domowej kuchni. Znacznie trudniej jednak z terminem „Turas”. Według definicji ze słownika miejski.pl to po prostu „osoba pracująca w barze z kebabem. Wbrew nazwie nie zawsze jest to Turek, najczęściej po prostu osoba ze wschodu o zauważalnej ciemniejszej karnacji”. Już tu słychać, że rzecz może mieć wydźwięk lekceważący lub pejoratywny.

Do tego dochodzi problem ortograficzny: czy „Turasa” pisać wielką literą, jako Turka albo reprezentanta innego nieokreślonego narodu kojarzącego się z potrawą, czy jednak małą – jako nazwę potrawy, bo i w takim kontekście występuje.

Polityka 33.2025 (3527) z dnia 12.08.2025; Ludzie i Style; s. 95
Oryginalny tytuł tekstu: "Iść na turasa"
Reklama