Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Parszywa dziesiątka

Zapraszamy do Australii! Parszywa dziesiątka, czyli mieszkańcy, których lepiej unikać

Bąbelnica bąbelcowa Bąbelnica bąbelcowa BEW
Zapraszamy do Australii. Wyjątkowo jednak opisujemy nie miejsca, ale mieszkańców. Których lepiej nie spotykać osobiście.

Oto lista najgroźniejszych na świecie stworów przyrody – i to sporządzona w Darwin, mieście nazwanym od znanego wszystkim przyrodnika Karola Darwina. W jego muzeum, a także w tamtejszym Museum and Art Gallery of the Northern Territory (MAGNT), sporządzono ranking 10 najniebezpieczniejszych zwierząt na Terytorium Północnym, czyli w jednym ze stanów Australii – w strefie podzwrotnikowej.

Żeglarz zwany żywłogą

Na pierwszym miejscu nie znalazły się rekiny ani krokodyle, lecz żeglarz portugalski (Portuguese man-of-war) – przypominająca meduzę kolonia organizmów z długimi parzącymi mackami. Ich toksyny powodują silny ból, porażenie mięśni, a w skrajnych przypadkach – śmierć przez zatrzymanie oddechu ofiary.

A do muzeum trafiłem przez przypadek. Na lotnisku w Darwin witający mnie miły gospodarz zapytał o pierwsze życzenie. – Wykąpać się w oceanie – powiedziałem. Na co on, traktując mnie jak kogoś niespełna rozumu, odparł, że o tej porze roku sam wstęp na ogromne, szerokie piaszczyste plaże jest wzbroniony. I od razu skierował mnie do MAGNT – głównego muzeum w Darwin. W dziale przyrodniczym przedstawia ono wspomnianą listę niebezpiecznych gatunków. Żeglarz portugalski zajmuje niezmiennie pierwsze miejsce; dalej wykaz może nieco się różnić w zależności od kryteriów (liczba aktualnych ofiar, siła jadów, częstotliwość spotkań z ludźmi).

Ów żeglarz (Physalia physalis), po polsku zwany bąbelnicą bąbelcową, żywłogą lub aretuzą, to gatunek rurkopława. Jakże język polski rozbudził wyobraźnię przyrodników! Hiszpańscy marynarze na tym polu nie byli gorsi. To oni nazwali te organizmy carabela portuguesa, gdyż unoszące się na powierzchni wody pęcherze (pneumatofory) tych niby-meduz, zakończone małymi żagielkowatymi grzebieniami (służącym do przemieszczania się całych kolonii), przypominały im stare portugalskie okręty z charakterystycznym wypiętym żaglem.

Polityka 34.2025 (3528) z dnia 19.08.2025; Ludzie i Style; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Parszywa dziesiątka"
Reklama