Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Płeć niegdyś zwana brzydką

Płeć niegdyś zwana brzydką? Tak rośnie w siłę branża męskiego beauty

Świat męskiego beauty najwięcej zawdzięcza wschodniej Azji. Świat męskiego beauty najwięcej zawdzięcza wschodniej Azji. Shutterstock
Ołówki do powiek, tusze do rzęs, podkłady mineralne. A także pudry, mascary, płatki pod oczy. Aż się chce być dziś mężczyzną.

Platforma badawcza Gitnux szacuje, że mężczyźni stanowią już prawie 20 proc. klientów globalnego rynku produktów do pielęgnacji skóry. Kupują specyfiki za ok. 40 mld dol., a w 2030 r., jeśli wierzyć prognozom, wydadzą na nie 67 mld. A dlaczego nie wierzyć, skoro płeć niegdyś zwana brzydką do swoich kieszeni sięga coraz głębiej?

Dla przykładu: w linii Sisleÿum for Men marki Sisley („Nikt nie chce mieć zmarszczek!”, przekonuje oferujący ją sklep notino.pl) można znaleźć krem z fiołkiem trójbarwnym, masłem shea i malachitem w cenie 1240 zł za 50 ml. Maska wielofunkcyjna do twarzy brandu Eisenberg to wydatek rzędu 458 zł. W sklepie facemen.pl z kolei bestsellerami są produkty marki MMUK Man, w tym „kosmetyczne arcydzieło w formie luksusowego lekkiego podkładu o płynnej konsystencji” (149,90 zł). Jednocześnie jednak męski segment beauty sięga po klienta nieśmiałego, nieskłonnego jeszcze wydawać na swoją urodę większych pieniędzy. Tu królują – dobrze zresztą przez znawców oceniane – kosmetyki Tołpy, w tym krem pod oczy z guaraną (15,10 zł), a także chłodzący żel do twarzy Isana Men po 12,79 zł z Rossmanna i hydrożelowe płatki pod oczy Balea Men po 3,99 zł z drogerii DM.

Szok? Ani trochę. – Ciągle istnieje przekonanie, że mężczyźni myją twarz samą wodą oraz używają jednego ręcznika do wszystkiego. Tymczasem w siłę rośnie trend na przemyślaną, wieloetapową pielęgnację skóry. Możliwe, że skincare po prostu stała się oczywistą częścią dbania o siebie. Swoją drogą podkradanie kosmetyków partnerkom wcale nie jest miejską legendą – wyjaśnia Piotr Kowalski, ekspert od męskiej urody magazynu „GQ Poland”.

Nierzadko jednak z mężczyzną trzeba jak z niemowlakiem. Pomachać grzechotką, by odwrócić uwagę i wepchnąć w usta łyżeczkę kleiku.

Polityka 50.2025 (3544) z dnia 09.12.2025; Ludzie i Style; s. 102
Oryginalny tytuł tekstu: "Płeć niegdyś zwana brzydką"
Reklama