Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Cena antropocenu

Cena antropocenu. Przekroczyliśmy bezpieczną granicę

Całe piękno Ziemi widzianej z orbity Całe piękno Ziemi widzianej z orbity THEBLITZ1 / Wikipedia
Grupa wybitnych naukowców przygotowała raport na temat największych zagrożeń ekologicznych. Wiadomo już, gdzie przekroczyliśmy bezpieczną granicę, a gdzie jeszcze mamy czas, by naprawić własne błędy.

Czy żyjemy już w nowej epoce geologicznej? Prasa brytyjska pisała niedawno, że są szanse na przyjęcie słynnej propozycji holenderskiego badacza atmosfery i laureata Nagrody Nobla Paula J. Crutzena. W 2000 r. stwierdził on, że czas najwyższy, by uznać obecną epokę geologiczną, czyli holocen (trwa on od 11 710 lat), za zakończoną. Ludzie od dwóch stuleci wywierają bowiem tak przemożny wpływ na stan Ziemi, iż powinniśmy ogłosić nastanie antropocenu (od greckiego ánthropos, czyli człowiek). Jak donosi w wydaniu internetowym „The Daily Telegraph”, w ciągu najbliższych trzech lat propozycja przejścia do nowej epoki będzie oficjalnie zgłoszona Międzynarodowej Unii Nauk Geologicznych, która władna jest dokonać tego typu zmiany (POLITYKA 13/08).

Niezależnie od tego, czy niedługo w podręcznikach pojawi się antropocen czy pozostaniemy przy holocenie, nie ulega wątpliwości, że Homo sapiens jest pierwszym gatunkiem w historii naszej planety dokonującym zmian ziemskiego środowiska na tak wielką skalę i w tak krótkim czasie. Nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać, że budzi to poważne obawy, a nawet strach. Od lat słyszymy bowiem ostrzeżenia ekologów o coraz gorszym stanie ziemskiej biosfery. Człowiek jest oskarżany o wpływanie na klimat, choć nadal nie mamy stuprocentowej pewności, w jakim stopniu odpowiada za zjawisko globalnego ocieplenia. Jak również o spowodowanie wielkiego wymierania gatunków, nazywanego już „szóstą katastrofą” (pięć poprzednich zdarzyło się w ciągu ostatniego pół miliarda lat, głównie za sprawą zderzeń Ziemi z planetoidami).

Pojemność biosfery

Podsumowując: nazwa antropocen nie jest powodem do chluby, ale obaw. Tym ważniejsze jest uzyskanie pełnego obrazu dokonanych zniszczeń, odpowiedź na pytanie, w których obszarach przekroczyliśmy już punkt krytyczny.

Polityka 18.2010 (2754) z dnia 01.05.2010; Nauka; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Cena antropocenu"
Reklama