Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Roboty zabierają robotę

Maleje popyt na ludzką pracę

Maszyny i roboty pracują lepiej niż ludzie, ponieważ nie męczą się, nie strajkują, nie ujawniają tajemnic i są dokłądniejsze. Maszyny i roboty pracują lepiej niż ludzie, ponieważ nie męczą się, nie strajkują, nie ujawniają tajemnic i są dokłądniejsze. Mike Agliolo / East News
Kryzys się kończy – z ostrożnym optymizmem donoszą ekonomiści. Coraz lepiej radzą sobie największe gospodarki, bo choć Chiny nieco zwolniły, wigoru nabierają Stany Zjednoczone. Wielu analityków ma jednak wątpliwości, czy nowy wzrost przełoży się na nowe miejsca pracy.
Roboty zastępują coraz częściej ludzi w produkcji, kontroli i składowaniu wytworzonych dóbr.Salvagnini/Wikipedia Roboty zastępują coraz częściej ludzi w produkcji, kontroli i składowaniu wytworzonych dóbr.

Historia Edwarda Snowdena, człowieka, który wyjawił najpilniej strzeżone amerykańskie tajemnice szpiegowskie i zbiegł przez Hongkong do Rosji, pozornie niewiele ma wspólnego z gospodarką. Związek stał się jednak oczywisty, gdy szef National Security Agency (NSA – Narodowej Agencji Bezpieczeństwa) generał Keith B. Alexander wyjawił, jak ma zamiar uniknąć podobnych przecieków w przyszłości. Pracę 90 proc. spośród tysiąca zatrudnionych w NSA administratorów systemów informatycznych przejmą roboty. To znaczy, że 900 osób straci pracę.

Agencja odkrywa to, co biznes odkrył już dawno – maszyny i roboty pracują lepiej niż ludzie: nie męczą się, nie strajkują, nie ujawniają tajemnic, są dokładniejsze. To właśnie dlatego na całym świecie widać ciekawą zależność: jedną z oznak gospodarczego ożywienia jest wzrost produkcji przemysłowej. Wzrostowi temu jednak nie towarzyszy wzrost zatrudnienia. Przeciwnie, pod koniec XX w. w fabrykach krajów rozwiniętych pracowało 63 mln osób, obecnie nieco ponad 45 mln.

Maszyny zamiast rąk

Mimo wzrostu produkcji na świecie zmalał popyt na ludzką pracę: w Stanach Zjednoczonych pracuje o 26 proc. mniej osób niż w 1998 r., w Japonii o 21 proc., w Korei Południowej o 11 proc. Do obsługi niemieckich fabryk wystarczy już tylko 7 mln osób – o 8 proc. mniej niż przed dekadą, podaje McKinsey Global Institute w raporcie o przyszłości produkcji przemysłowej. Podobnie zaczyna dziać się w Chinach: od 2008 r. pensje rosną prawie dwukrotnie szybciej niż PKB, jedynym więc sposobem na utrzymanie konkurencyjności jest zastąpienie drożejącej pracy rąk maszynami.

Polityka 35.2013 (2922) z dnia 27.08.2013; Nauka; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Roboty zabierają robotę"
Reklama