Sonda Cassini kończy swoją niezwykłą misję
Elektryzujące odkrycie sondy Cassini na Enceladusie. Wspaniały koniec najważniejszej misji NASA
Żadna inna misja kosmiczna nie była tak udana jak Cassini-Huygens. Dziś powoli zbliżamy się do jej końca, jednak odkrycia 20-letniej sondy wciąż nie przestają elektryzować. Dzięki informacjom od Cassiniego naukowcy z NASA wpadli na trop niesamowitego odkrycia, które sprawi, że życia w kosmosie nie będziemy już szukać na Tytanie czy Marsie, ale na drugim co do wielkości księżycu Saturna – Enceladusie.
W 2005 r. sonda Cassini odkryła tam tzw. tygrysie pasy. Są to długie równoległe linie na powierzchni księżyca, z których dość regularnie tryskają w górę gejzery na odległość tysięcy km. Gdy sonda Cassini była najbliżej Enceladusa (mniej więcej 48 km nad powierzchnią księżyca), odkryła w tych gejzerach wodór, który na Ziemi jet gazem pozwalającym formować się mikroorganizmom.
Uczeni odpowiedzialni za misję twierdzą, że wodór bierze się z kominów hydrotermalnych, które emitują rozmaite substancje (w tym ów wodór) z dna podpowierzchniowego oceanu Enceladusa. Jest to ocean wodny. Ponieważ uważa się, że najbardziej prawdopodobny scenariusz powstania życia na Ziemi przewiduje jego kreację właśnie wokół podobnych ziemskich kominów hydrotermalnych, Enceladus staje się najbardziej prawdopodobnym miejscem znalezienia życia w kosmosie. Niesamowita końcówka niesamowitej misji kosmicznej.
Żegnamy sondę Cassini
Pod koniec kwietnia jedno z największych wspólnych kosmicznych przedsięwzięć agencji NASA i ESA, a więc misja sondy Cassini-Huygens do Saturna i jego księżyców, osiągnie etap wielkiego finału. We wrześniu sonda spłonie w atmosferze Saturna.
Można śmiało powiedzieć, że żadna inna misja kosmiczna nie była tak udana jak Cassini-Huygens. Żadna inna sonda nie dokonała tak wielu ważnych odkryć i nie zebrała tak wielu danych. Może w przyszłości marsjański Mars Reconnasissance Orbiter jej dorówna?