W 1969 r. zarząd firmy Brown&Williamson, jednego z największych producentów tytoniu w USA, polecił opracować memorandum na temat sposobów walki z „lobby antynikotynowym”. Wśród licznych strategii, jakie obmyślili autorzy dokumentu, na uwagę zasługuje następujące zdanie: „Wątpliwość jest naszym produktem. Jako niezbędne źródło wszelkiej kontrowersji, pozwala ona stawić czoła faktom, które nie utrwaliły się jeszcze w głowach opinii publicznej”.
Gdy memorandum zostało ujawnione przez media, wywołało ogólnonarodową dyskusję na temat odpowiedzialności koncernów tytoniowych (tzw. Big Tobacco) za świadome wystawianie zdrowia Amerykanów na szwank. Równocześnie skłoniło Roberta Proctora, młodego historyka nauki na Uniwersytecie Stanforda, do zajęcia się kwestią pojawiających się wciąż kontrowersji na temat związku palenia z zachorowalnością na raka. Proctor dowiódł, że przemysł tytoniowy robił, co mógł, by ten fakt ukryć. Przez dziesięciolecia korporacje Big Tobacco dyskredytowały niekorzystne dla siebie badania lub płaciły za nowe ekspertyzy, które nie znajdowały przekonujących dowodów na śmiertelne zagrożenie, jakie niesie ich produkt. Źdźbło niepewności wystarczyło, by bezsprzeczne naukowe fakty sprowadzić do dyskusyjnej kwestii, wymagającej kolejnych, długoletnich badań.
Produkcja ignorancji
Badania nad kłamstwami przemysłu tytoniowego doprowadziły Proctora do studiów nad celowym sianiem wątpliwości. We wstępie do wydanej w 2008 r. książki „Agnotology. The Making and Unmaking of Ignorance” Proctor i Londa Schiebinger piszą: „Naszym celem było pokazanie, jak wytwarza się niewiedzę i jak przebiega kulturowa produkcja ignorancji. Przedmiot naszych badań nazwaliśmy agnotologią”. Agnotologia (gr. agnosis – niewiedza) stanowi pewną nowość, bo historia nauki, jaką znaliśmy, zawsze polegała na gromadzeniu i upowszechnianiu wiedzy.