W dniach 11–17 marca okuliści zapraszają na bezpłatne badania wzroku pod kątem wykrycia jaskry. Nie jest to akcja marketingowa, jak wiele innych, lecz ma związek ze Światowym Tygodniem Jaskry i zamiarem wczesnego rozpoznania zaburzeń u ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z objawów tej choroby, a powoli już tracą wzrok. Na stronie akcji można znaleźć adresy placówek z różnych miast Polski, które wezmą w niej udział. Warto się zapisać i bez skierowania skorzystać z wizyty u okulisty.
Co to jest jaskra?
Jaskra uszkadza nerw wzrokowy, który łączy oko z mózgiem. Dzieje się tak pod wpływem – zazwyczaj, bo nie jest to regułą – nadmiernego wzrostu ciśnienia wewnątrz gałki ocznej. Ciśnienie to podwyższa w oku wodnista ciecz, która jest w nim produkowana przez tzw. ciałko rzęskowe. To, co w oku podatnym na jaskrę jest nieprawidłowe, to zatkanie otworków (tzw. kanału Schlemma), przez które płyn ten może swobodnie się przemieszczać. Gromadząca się ciecz jak powietrze w balonie rozdyma gałkę oczną, powodując wzrost ciśnienia i uszkadzając nerw wzrokowy.
Dziś już wiadomo, że nie tylko ten objaw warunkuje degradację nerwu. Inną przyczyną obumierania jego włókien jest upośledzenie krążenia w tylnej części oka. Ucisk na małe naczynia odżywiające nerw wzrokowy sprawia, że z braku tlenu komórki nerwowe ulegają nieodwracalnemu zniszczeniu.
Czytaj także: Coraz więcej ludzi na świecie będzie miało problemy ze wzrokiem
Wedle lekarzy, którzy wciąż są bezradni wobec jasno sprecyzowanej przyczyny choroby, jedynym ratunkiem przed utratą wzroku z powodu jaskry jest systematyczne badanie oka.