W nastroju przysiadalnym
Rozmowa z dr Katarzyną Kalinowską o tym, jak i gdzie flirtujemy
AGNIESZKA KRZEMIŃSKA: – Napisała pani naukową książkę o rzeczy tak ulotnej i zdawałoby się trywialnej, jak podryw i flirt. Dlaczego używa pani tych dwóch określeń?
DR KATARZYNA KALINOWSKA: – Podryw to słowo potoczne, a flirt – uniwersalne. Rzadko piszę o uwodzeniu, bo kojarzy się ono z grami miłosnymi, które mają na celu zdobycie kogoś, natomiast flirt i podryw zazwyczaj nakierowane są na krótką przyjemność bycia razem w ulotnej relacji dwójki ludzi. Badani najczęściej nie używali takich słów jak zaloty czy umizgi, które najwyraźniej poszły w zapomnienie.