Oficjalnie z internetu korzysta 4,4 mld użytkowników, a więc blisko 60 proc. ludzkości (dane z początku 2019 r.) i każdego dnia przybywa kolejny milion. Z Facebooka, najpopularniejszego serwisu społecznościowego, korzysta 2,41 mld osób. Cyfrowe koncerny są dziś najbogatszymi korporacjami na świecie – wartość giełdowa Apple przekracza 1 bln dol., podobnie zresztą jak Microsoftu. Amazon i Google nie odstają zbytnio i też zbliżają się do magicznej granicy. Amazon powstał w 1994 r., Google ma ledwie 21 lat, starsze Microsoft i Apple mają nieco ponad 40 lat.
Początki epokowego przełomu były jednak bardzo skromne, odtwarza je Wojciech Orliński w książkowej podróży do źródeł internetu („Paul Baran, człowiek który wynalazł internet”): „O godzinie 22.30 odbyła się wielka premiera. Student Leonarda Kleinrocka Charley Kline spróbował zalogować się na komputerze w Stanfordzie, który z kolei obserwował współpracownik Douglasa Engelbarta Bill Duvall. Obaj panowie przedtem połączyli się przez telefon. Obaj otoczeni byli przez tłumy obserwatorów, musieli więc krzyczeć do słuchawek, żeby się słyszeć.
Kline nacisnął L na klawiaturze i wrzasnął: »Czy dostałeś L? Doszło jeden-jeden-cztery«, odkrzyknął ze Stanfordu Duvall (114 to kod litery L w systemie ósemkowym). Na razie wszystko działało.
Potem Kline nacisnął O. »Doszło jeden-jeden-siedem«. Na razie wszystko działało.
Gdy jednak Kline nacisnął G, Duvall w słuchawce powiedział, że komputer się zawiesił. Pierwsza transmisja zakończyła się więc na przesłaniu dwóch znaków »LO«”.
Dopiero po godzinie udało się nawiązać pełną łączność i „Charley Kline zalogował się na stanfordzkim komputerze tak jakby siedział przy nim w Palo Alto, a nie u siebie w Los Angeles”.