Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Czy jednorazowe maski można dezynfekować w domu?

Vincent Ghilione / Unsplash
Czy jednorazowych masek z filtrami węglowymi można użyć wielokrotnie? Okazuje się, że tak. Pod warunkiem że dokona się dekontaminacji, czyli unieszkodliwi wirusy, które mogą się na nich znajdować.

Specjalistka medycyny ratunkowej i chorób wewnętrznych, pracująca w trzech SOR-ach w szpitalu wojewódzkim, miejskim i powiatowym, robi tak od lutego, kiedy przygotowywała się do pracy w warunkach epidemii. Maski neoprenowe z filtrami węglowymi, które wtedy kupiła, po zdjęciu z twarzy (ostrożnie, tak by nie dotknąć zewnętrznej strony) i złożeniu (znów starannie, wewnętrzną stroną na wierzch) wkłada do grubej, materiałowej kosmetyczki. Kosmetyczka z zawartością wędruje potem do kombiwaru nastawionego na 70 st. i tam w gorącym powietrzu odkaża się przez minimum pół godziny.

Czytaj też: Zaostrzona kwarantanna. Czego nie wolno robić od 1 kwietnia

Maseczka do piekarnika

Zamiast kombiwaru może być piekarnik z termoobiegiem, również ustawiony na 70 st. Wtedy kosmetyczkę z maską należy umieścić w szklanym naczyniu żaroodpornym, nie na blasze. Po kilku takich odkażeniach wymienia się filtr węglowy. Sterylizację gorącym powietrzem można także stosować do masek przeciwpyłowych z filtrami FFP2 czy FFP3, wykonanych z białej fizeliny.

Pani doktor nie miała naukowych dowodów na to, że jej domowa dekontaminacja jest skuteczna, zatem nikomu ze znajomych tego sposobu nie polecała. – Bardzo mnie ucieszyło, gdy przeczytałam publikację profesora anestezjologii Lawrence′a Chu, dyrektora Stanford Anesthesia Informatics and Media Lab, i dr Amy Price dotyczącą ponownego użycia jednorazowych masek z filtrem N95 – mówi. Artykuł ukazał się 25 marca.

Rysunek Doroty HoffmannDorota Hoffmann/mat. pr.Rysunek Doroty Hoffmann

W mikrofalówce maska się rozpuściła

Autorzy sprawdzili efektywność odkażania gorącym powietrzem (70 st.

Reklama