Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Zamknąć się w domu czy... Jak uniknąć zakażenia, gdy inni nie chcą się szczepić?

Jak uniknąć zakażenia, gdy inni nie chcą się szczepić? Unikać spotkań towarzyskich, wesel, domówek? Jak uniknąć zakażenia, gdy inni nie chcą się szczepić? Unikać spotkań towarzyskich, wesel, domówek? Mateusz Włodarczyk / Forum
Podczas gdy u przeciwników szczepień narasta agresja, osoby zaszczepione dręczy jedno pytanie: na co możemy sobie pozwolić? Nie chodzi o konfrontację z hejterami i awanturnikami. Wątpliwości dotyczą własnego bezpieczeństwa.

Jedyną bronią, którą dysponujemy obecnie przeciwko koronawirusowi, są szczepienia. W środę przypomniał to w Białymstoku minister zdrowia Adam Niedzielski. Oczywiście amunicji dostarcza też każdemu własny układ odpornościowy, ale kiedy nie zna wroga lub nie wyposażyliśmy go w wiedzę na jego temat (właśnie za sprawą szczepionek), polegnie w tej konfrontacji. Minister odwiedził w Białymstoku personel Kliniki Chorób Zakaźnych oraz leczonych tam z powodu covid pacjentów, z których nikt nie był w pełni zaszczepiony.

Czy takie uodpornienie daje jednak gwarancję bezpieczeństwa? Niestety, nie. Pozwala w przestrzeni publicznej na znacznie więcej pewności, że nie ulegniemy zakażeniu, ale nie będzie to nigdy gwarancja stuprocentowa. Taką dawałby jedynie znów pełny lockdown i zerwanie więzów społecznych. Istotniejsze wydaje się jednak dużo mniejsze ryzyko ciężkiego przechorowania covid, bez konsekwencji płucnych i sercowych, które są najczęstszym powodem hospitalizacji i pozostawiają po sobie trwały ślad w organizmie.

Czytaj także: Co z tą trzecią dawką – będzie potrzebna, by pokonać SARS-CoV-2?

Bezpieczniej wśród zaszczepionych

Wiele osób chciałoby jednak z matematyczną dokładnością znać zagrożenia, które czyhają podczas kontaktów z innymi ludźmi. Mamy dziś społeczeństwo wyraźnie podzielone na trzy, a nawet cztery grupy: w pełni zaszczepionych, częściowo i wcale. Do czwartej grupy należą osoby, które przechorowały zakażenie i wytworzone w jego następstwie przeciwciała oraz komórki pamięci bronią je przed kolejnym. Tyle że nie jest to obrona – wbrew temu, co można przeczytać w mediach społecznościowych na grupach kontestujących szczepienia – tak silna jak po dwóch dawkach szczepionek. No i skuteczność ochrony zależy też od czasu, jaki minął od przechorowania covid, ponieważ poziom przeciwciał zawsze się zmniejsza z upływem czasu (u zaszczepionych również).

Aby zmniejszyć ryzyko „złapania” koronawirusa, najbezpieczniej kontaktować się tylko z osobami, które są zabezpieczone przed nim dwoma dawkami szczepionki, a od ostatniej minęły co najmniej dwa tygodnie. Szczepionka Johnsona jest jednodawkowa, więc tu gwarancja jest już po jednorazowym zastrzyku. Ale żaden preparat nie daje 100-proc. ochrony, zwłaszcza wobec dominującego już w Polsce wariantu delta – osoba zaszczepiona musiałaby mieć jednak pecha, by ulec zakażeniu w gronie innych zaszczepionych, którzy nawet bez widocznych objawów byliby zdolni zakazić ją koronawirusem.

Czy to niemożliwe? Najnowszy raport ekspertów z Imperial College w Londynie wskazuje, że osoby podwójnie zaszczepione trzy razy rzadziej niż nieszczepione miały pozytywny wynik testu na koronawirusa. Co więcej, przeprowadzone w ramach programu badawczego REACT-1 analizy wyników testów PCR sugerują, że w pełni zaszczepieni mogą być mniej podatni na przenoszenie wirusa na inne osoby niż osoby nieszczepione ze względu na przeciętnie mniejsze miano wirusa na ich błonach śluzowych.

Prof. Paul Elliott, dyrektor programu REACT z Imperial’s School of Public Health, powiedział: „Te odkrycia potwierdzają nasze przypuszczenia, że obie dawki szczepionki zapewniają dobrą ochronę przed zakażeniem. Widzimy jednak również, że nadal istnieje ryzyko infekcji, ponieważ żadna szczepionka nie jest w 100 proc. skuteczna, i wiemy, że niektórzy podwójnie zaszczepieni ludzie mogą nadal zachorować”.

Jennifer Aniston nie imprezuje z antyszczepionkowcami

Wedle prof. Elliotta nawet przy złagodzeniu ograniczeń nadal powinniśmy działać ostrożnie, aby pomóc sobie nawzajem się chronić i ograniczyć liczbę infekcji. Maski w pomieszczeniach zamkniętych, jak najwięcej aktywności na świeżym powietrzu.

Obecność na weselisku z udziałem 150 gości będzie tym bardziej ryzykowna, im więcej współbiesiadników nie będzie zaszczepionych – i ta sama zasada obowiązuje na skromniejszych imprezach, powiedzmy 10–15-osobowych, tyle że w mniejszej skali.

Czytaj także: Brak wyobraźni? Nadchodzi delta, a Polacy się nie szczepią

Zamiast wyszukiwać w internecie statystyk próbujących oszacować stopień ryzyka, wystarczy kierować się zdrowym rozsądkiem: w większym tłumie zawsze będzie łatwiej natknąć się na osoby niezaszczepione lub takie, które jeszcze nie nauczyły się postępować zgodnie z zasadami higieny (np. kichają w otwartą dłoń, którą następnie podają na powitanie). Ale z drugiej strony koncert lub impreza sportowa pod chmurką i w miarę zachowany dystans od innych ludzi będą lepszym pomysłem na bezpieczną socjalizację i wyjście z domu niż impreza urodzinowa w ciasnej i dusznej kawalerce, na którą gospodarz zaprosił kilkanaście osób i nie ma pewności, czy wszystkie są zaszczepione.

Chyba że na taką domówkę zaprosi nas Jennifer Aniston (gwiazda serialu „Przyjaciele” i nie tylko). Aktorka w wywiadzie udzielonym magazynowi „InStyle” stwierdziła, że zaczęła dystansować się od ludzi, którzy odmawiają przyjęcia szczepionek przeciwko covid. „Wciąż jest duża grupa osób, które są antyszczepionkowcami albo po prostu nie słuchają, jakie są fakty. Dopiero co »odcięłam się« od kilku osób, które wprost odmawiały zaszczepienia lub nie chciały przyznać, czy są zaszczepione przeciwko koronawirusowi” – przyznała Aniston pod koniec tej długiej rozmowy.

Czy na takie wyznania stać w Polsce aktorki, celebrytów, modnych influencerów? Czy doczekamy wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w szczepionkobusie na Podhalu? Sam minister zdrowia, pielgrzymujący w sierpniu po szpitalach, nastawienia nieprzekonanych do szczepień nie zmieni, więc pytanie o wzajemne bezpieczeństwo będzie się jeszcze długo kołatało ludziom po głowach.

Czytaj także: Rząd nie ma strategii na promocję szczepień i walkę z antyszczepionkowcami

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Andrew Scott: kolejny wielki aktor z Irlandii. Specjalista od portretowania samotników

Poruszający film „Dobrzy nieznajomi”, brawurowy monodram „Vanya” i serialowy „Ripley” Netflixa. Andrew Scott to kolejny wielki aktor z Irlandii, który podbija świat.

Aneta Kyzioł
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną