Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Już dwie tabletki do walki z covidem. Co je różni i komu mogą pomóc?

Tabletka przeciwwirusowa firmy Merck Tabletka przeciwwirusowa firmy Merck HANDOUT / Reuters / Forum
Rok temu o tej porze świat pasjonował się tym, kto pierwszy zdoła zarejestrować szczepionkę przeciwko covid. Teraz podobna rywalizacja dotyczy doustnych leków, które chroniłyby przed powikłaniami zakażenia. Do porównań nadają się już dwa.

Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej proces rejestracyjny obu specyfików jeszcze się nie zakończył, brytyjska Agencja Regulacyjna ds. Leków i Produktów Zdrowotnych (Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency) dopuściła do stosowania molnupiravir firmy MSD (Merck, Sharp and Dohme; w USA – Merck).

W tym czasie inny amerykański koncern farmaceutyczny, Pfizer, przedstawił wyniki kluczowych badań swojego leku, dla którego rozpoczął starania o licencję. I przekonuje, że jest bardziej skuteczny od oferty Mercka.

Czytaj też: Tabletka na covid i po krzyku?

Tabletką w covid. Optymistyczne wyniki

Pierwsza doustna terapia przeciwwirusowa na covid-19 to niewątpliwie spory sukces i długo wyczekiwany moment od początku pandemii. Jej głównym zadaniem – przynajmniej w krajach bogatych, w których zaszczepiono już większość dorosłych – ma być radykalne zmniejszenie liczby hospitalizacji u osób szczególnie zagrożonych powikłaniami zakażenia. W tej grupie są osoby starsze, z cukrzycą i otyłe, jak wiadomo, bardziej podatne na zaburzenia oddechowe i konsekwencje ciężkiego przebiegu covid.

Jeśli rozpoczną leczenie w domu w ciągu pierwszych trzech–pięciu dni od otrzymania pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa (a jeszcze lepiej od wystąpienia objawów), zredukują o 85–89 proc. ryzyko komplikacji wymagających leczenia w szpitalu.

Reklama