Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Skarby pod bombami

Skarby pod bombami. Rosjan zabytki nie obchodzą

Ruiny starożytnej greckiej kolonii Olbia, znajdującej się u ujścia rzeki Boh. Ruiny starożytnej greckiej kolonii Olbia, znajdującej się u ujścia rzeki Boh. EAST NEWS
Władimir Putin uznaje ukraińskie zabytki za część dziedzictwa historycznego Rosji, co jednak nie powstrzymuje go przed bombardowaniem miejsc, w których się znajdują. Zagrożone zniszczeniami są cenne stanowiska archeologiczne, a grabieżą – zbiory muzealne.
Figura kobiety z czasów kultury Cucuteni-Trypole, V–III tys. p.n.e.Shutterstock Figura kobiety z czasów kultury Cucuteni-Trypole, V–III tys. p.n.e.

W Ukrainie jest tylko pięć obiektów wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO: Ławra Peczerska i Sobór Sofijski w Kijowie, stary Lwów, rezydencja metropolitów Bukowiny i Dalmacji w Czerniowcach oraz ruiny antycznego Chersonezu Taurydzkiego na zajętym przez Rosjan Krymie. Gdy spadają bomby, boli myśl, że ucierpią lub zostaną zniszczone związane z historią Polski kościoły i pałace czy Kamieniec Podolski. Jednak Ukraina jest bogata w pozostałości kulturowe mające znaczenie nie tylko dla Ukraińców, Polaków oraz Rosjan, którzy w Rusi Kijowskiej upatrują swoich korzeni, ale również dla dziejów całej Europy.

Atrakcyjność tych terenów brała się stąd, że znajdowały się na trasie z Azji, miały czarnoziemy, spławne rzeki oraz porośnięte trawą stepy. Dlatego szły przez nie migrujące we wszelkich kierunkach ludy, żyzne gleby przyciągały rolników, trawiaste oceany – pasterzy koczowników, a rzeki – kupców. Neolityczne kultury, koczowniczy Kimmerowie, Sarmaci, Scytowie, Goci, Hunowie, Awarowie, Chazarowie, a w końcu Słowianie i Skandynawowie, wszyscy oni zostawili po sobie ślady, które archeolodzy odkrywają od XIX w. Nawet jeśli wiele ze znalezionych zabytków jest rozproszonych po muzeach świata (głównie rosyjskich), większość skarbów pozostała w ukraińskich muzeach, prywatnych zbiorach i w ziemi.

Gdy w 2008 r. trafiła na wystawę do Muzeum Narodowego w Warszawie kolekcja dwóch oligarchów Siergieja Płatonowa i Siergieja Taruty, mieliśmy próbkę tego, co kryją ziemie sąsiadów. Wystawa wzbudziła kontrowersje, bo kolekcja (najbogatszy prywatny zbiór ceramiki neolitycznej i biżuterii antycznej na świecie) składała się głównie z artefaktów pozyskanych z nielegalnych źródeł. Ich skupowanie od rabusiów przez zamożnych Ukraińców (m.in. Wiktora Juszczenkę) miało zatrzymać skarby, które masowo trafiały za granicę, jednocześnie jednak nakręcało to rabunek i produkcję fałszywek.

Polityka 16.2022 (3359) z dnia 12.04.2022; Nauka i cywilizacja; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Skarby pod bombami"
Reklama