Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Późne powikłania nawet po lekkim covidzie. Strach się bać

Największą jak dotąd spuścizną po pandemii, obok 15 mln zgonów, jest tzw. long covid. Największą jak dotąd spuścizną po pandemii, obok 15 mln zgonów, jest tzw. long covid. Shane / Unsplash
Największą jak dotąd spuścizną po pandemii, obok 15 mln zgonów, jest tzw. long covid. Czyli konstelacja najróżniejszych objawów, na które skarżą się pacjenci długo po przebyciu infekcji. A co najciekawsze, mogli nawet o niej nie wiedzieć!

W Polsce jest ponad 6 mln ozdrowieńców, którzy zostali zakażeni koronawirusem i przechorowali covid. Według Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji na ciężki przebieg choroby narażonych było ok. 19 proc. z nich. Ale pomyli się ten, kto wyciągnie z tego wniosek, że przytłaczająca większość – 81 proc. – która w ciągu dwóch lat zetknęła się z SARS-CoV-2, nie może mieć teraz żadnych powikłań, bo przechorowała zakażenie lekko, bez kaszlu lub nawet wysokiej gorączki.

Wnioski badaczy tzw. długiego covidu, czyli złożonej konstelacji dolegliwości oraz rozmaitych zaburzeń w funkcjonowaniu zmysłów i narządów wewnętrznych, które mogą trwać miesiącami, rzucają zupełnie nowy snop światła na te problemy. Dostarczają dowodów, że pacjenci z łagodnymi lub umiarkowanymi objawami infekcji mogą dużo później odczuwać inne problemy ze swoim zdrowiem. Każe to zupełnie inaczej spojrzeć na te przypadki, niż czyniono to do tej pory, wychodząc z prostego założenia: im cięższe zakażenie, tym gorsze konsekwencje. Otóż nie przy covid!

Czytaj też: No i po pandemii!? Jeszcze wszystko może się zdarzyć

Problemy cztery miesiące po covidzie

Raport na ten temat ukazał się w Stanach Zjednoczonych. Może w Polsce też ktoś pokusi się o podobną analizę, ale na razie obserwacje Amerykanów muszą nam wystarczyć i nie znajduję powodów, dlaczego nie moglibyśmy ich traktować w sposób uniwersalny.

Poziom opieki medycznej w USA stoi na wyższym poziomie niż u nas, ale dostęp do niej w wielu regionach jest dużo gorszy, co wyrównuje w skali obu krajów możliwości udzielania pomocy pacjentom.

Reklama