Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Nowa, trudna rola Bruce’a Willisa. Demencja, jedna z najbardziej zagadkowych chorób

Bruce Willis Bruce Willis Lionsgate / Planet / Forum
Uczynienie z Bruce’a Willisa ambasadora środowiska pacjentów i rodzin może ściągnąć większe fundusze, które zmotywują naukowców i koncerny farmaceutyczne do testowania nowych sposobów leczenia.

Wiadomość o rozpoznaniu u Bruce’a Willisa otępienia czołowo-skroniowego, a więc jednej z form demencji, nie wydaje się zaskakująca z medycznego punktu widzenia, gdyż o niepokojących symptomach wskazujących na chorobę mózgu informowano już rok temu. Pisano wtedy o afazji, która zmusiła aktora do podjęcia decyzji o wycofaniu się z zawodowego życia. Pierwsza żona, równie znana aktorka Demi Moore, na swoim Instagramie uprzedziła fanów, że narastające trudności z mówieniem i pisaniem obniżyły zdolności poznawcze jej byłego męża, co wyklucza kontynuowanie kariery.

Demencja w piątej dekadzie życia

Dziś już wiadomo, że przyczyną tych kłopotów jest otępienie czołowo-skroniowe. I choć w powszechnej świadomości demencja utożsamiana jest jedynie z chorobą Alzheimera, to ta postać, którą ostatecznie rozpoznano u aktora, częściej pojawia się w piątej lub szóstej dekadzie życia (i z tego względu, niestety, nieraz nawet jest błędnie rozpoznawana – zamiast typowego Alzheimera o tzw. wczesnym początku).

W oświadczeniu wydanym przez rodzinę 16 lutego tego roku – tym razem nie w mediach społecznościowych, lecz na oficjalnej stronie stowarzyszenia pacjentów dotkniętych otępieniem czołowo-skroniowym AFTD, czyli Association for Frontotemporal Degeneration – można przeczytać apel do społeczności międzynarodowej, by wreszcie zaczęła się tym schorzeniem interesować. W domyśle – aby zaczęto je również wnikliwiej badać. Uczynienie z Bruce’a Willisa ambasadora środowiska pacjentów i rodzin może ściągnąć do tych badań większe fundusze, które zmotywują naukowców i koncerny farmaceutyczne do testowania nowych sposobów leczenia.

Reklama