Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Sto zielonych kroków

Głupota zniszczy świat. Jak go uratować? Trzeba stu zielonych kroków

„Od niedawna energia ze źródeł odnawialnych jest tańsza niż ta z węgla czy ropy. Także starania o efektywność energetyczną są znacznie bardziej opłacalne niż 10 lat temu”. „Od niedawna energia ze źródeł odnawialnych jest tańsza niż ta z węgla czy ropy. Także starania o efektywność energetyczną są znacznie bardziej opłacalne niż 10 lat temu”. Mirosław Gryń / Polityka
Świat prędzej niż przez chciwość zostanie zniszczony przez głupotę i opieszałość – mówi Bertrand Piccard, szwajcarski psychiatra, pilot, odkrywca i działacz na rzecz środowiska.
Bertrand PiccardGeoffroy van der Hasselt/AFP/Solar Impulse Bertrand Piccard

JĘDRZEJ WINIECKI: – Namawia pan liderów biznesu i polityki, by przechodzić do zrównoważonej środowiskowo gospodarki. Dlaczego chcą pana słuchać?
BERTRAND PICCARD: – Bo obleciałem świat balonem i samolotem napędzanym energią słoneczną. Lubią spotykać takich jak ja. Poszukują nowych opowieści i interesuje ich, co mam do powiedzenia. Dla wielu bywa to odkrywcze.

I o czym im pan opowiada?
O fantastycznych możliwościach modernizacji świata. Nasza fundacja szuka technicznych rozwiązań, których wdrożenie przynosi zyski i jednocześnie chroni środowisko. Mamy 370 niezależnych ekspertów, sprawdzających, czy produkt jest skalowalny, czyli czy da się go wprowadzić na rynek i czy rzeczywiście chroni środowisko lub działa sprawniej niż coś, co jest obecnie dostępne. Zidentyfikowaliśmy niemal 1,5 tys. działających innowacji, które od ręki mogą zostać wykorzystane przez państwa, miasta, przedsiębiorstwa i obywateli. Przyznajemy oznaczenie, które jako jedyne na świecie potwierdza, że produkt, system lub materiał jest przyjazny dla natury i faktycznie dochodowy.

Dla kogo?
Dla wszystkich: zarabiają producenci, sprzedawcy i użytkownicy. Bo chodzi np. o sposoby pozwalające obniżyć wysokość rachunków za prąd elektryczny albo zwiększyć wydajność procesów produkcyjnych bez konieczności sięgania po kolejne zasoby. I o odejście od systemu, w którym czerpie się zyski, wytwarzając coraz większe ilości zanieczyszczeń, marnując i wyrzucając, na dodatek przy bardzo niskich marżach i w warunkach konkurencji z tymi, którzy również w ten sposób działają. Takie podejście jest przecież bardzo kosztowne społecznie: zakłada, że pracownikom płaci się możliwie najmniej. Twierdzę, że można przejść od ilości do jakości.

Polityka 21.2023 (3414) z dnia 16.05.2023; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Sto zielonych kroków"
Reklama