Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Cała Polska patrzy na zorzę. Co się wydarzyło na naszym niebie w miniony weekend?

Zorza nad Bałtykiem, Łeba, 11 maja 2024 r. Zorza nad Bałtykiem, Łeba, 11 maja 2024 r. Dominika Robaszkiewicz / •
„Ta noc przechodzi do historii astronomii!”, twierdzą znani obserwatorzy nieba. W plener ruszyły tysiące Polaków, uzbrojonych w aparaty na statywach i smartfony. Przegapiliście tę zorzę? Nie martwcie się, znów nadarzą się okazje.

W nocy z piątku na sobotę (10 i 11 maja) niebo nad Polską – a za nim także nasze social media – rozbłysło wyjątkowymi barwami. Różowa, fioletowa, zielona – taka zorza pokazała się w całej okazałości na niskich szerokościach geograficznych, nie tylko na południu Polski, ale nawet na południu Europy. Północ mogła zzielenieć z zazdrości.

Skąd się bierze zorza polarna

Zorzę przynosi nam wiatr słoneczny – strumień wyrzucanych przez Słońce w większych lub mniejszych rozbłyskach cząstek elementarnych: protonów, elektronów, jonów, które pędzą w przestrzeni kosmicznej z prędkością nawet ponad tysiąca kilometrów na sekundę. Gdy sięgną pola magnetycznego Ziemi, są „ściągane” ku biegunom magnetycznym naszej planety i na wysokości od 100 do 400 km zderzają się z cząsteczkami gazów atmosferycznych. Efekt tego zderzenia może dać spektakularne widowisko: w wyniku wymiany energii między zjonizowanymi atomami i cząsteczkami gazów atmosferycznych a tymi przyniesionymi przez wiatr słoneczny tworzą się fotony, a górne warstwy atmosfery świecą. I to na kolorowo – barwa zorzy polarnej jest miksem kilku czynników: rodzaju gazu, prędkości elektronów, ilości niesionej przez nie energii. I choć może być „biała”, zazwyczaj nie jest. Najczęściej przybiera barwę zieloną – tak cząsteczki tlenu świecą pod wpływem elektronów wysokoenergetycznych. Niskoenergetyczne i tlen dają kolor czerwony. Barwa niebieska to efekt interakcji wiatru słonecznego z azotem. I jak na malarskiej palecie kolory te mogą się przenikać, tworząc zorze różowe lub fioletowe.

Ta noc do innych niepodobna

Wyrzuty plazmy i pól magnetycznych z korony słonecznej miewają różne natężenie, najsilniejsze flary odpowiedzialne są za tzw.

Reklama