Nauka

Będzie chłodniej na zachodzie, burzowo na wschodzie. Podtopienia nie tylko w górach

Letnia nawałnica przechodzi nad Poznaniem, maj 2024 r. Letnia nawałnica przechodzi nad Poznaniem, maj 2024 r. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
Na południu Polski ulewy, które szczęśliwie już ustępują. W tym tygodniu znów będzie burzowo, ale tym razem na wschodzie kraju. Zachód odetchnie chłodniejszym i świeżym powietrzem.

W Beskidzie Śląskim i Bieszczadach na czerwono świecą się stany alarmowe rzek. W Bielsku-Białej (lotnisko Aleksandrowo) spadło prawie 98 mm deszczu w ciągu 6 godz. To niemal tyle, ile wynosi średnia miesięczna suma opadów – w Bielsku-Białej w czerwcu to około 120 mm.

Czytaj także: Gdzie jest burza i dlaczego jest tak sucho, skoro tak leje?

Milimetr opadu to inaczej jeden litr na każdy metr kwadratowy. Średnio w Polsce spada rocznie 600 mm, czyli tyleż litrów na metr kwadratowy. Większe sumy opadów odnotowuje się na wyżynach i w górach – nawet do 1,2 tys. mm.

Przy okazji warto wspomnieć, że natężenie opadów i bieżącą sytuację stanów wód można obserwować na specjalnej stronie IMGW. To nieocenione narzędzie, gdy nadchodzą ulewy, tak jak w poniedziałek w ciągu dnia i we wtorkową noc. We wtorek deszcz w Beskidach już słabnie, pada za to w Bieszczadach.

Jak ulewa, to podtopienia – nie tylko w górach

Trzeba pamiętać, że na terenach górskich i podgórskich taka ilość wody nie ma szans wsiąknąć w glebę ani rozlać się na większym obszarze. Powoduje szybkie wezbrania nawet niewielkich potoków i strumieni i lokalne podtopienia.

Wbrew pozorom nie jest to problem tylko na południu kraju. 9 lipca 2001 r. po południu opady deszczu nawalnego wystąpiły w Gdańsku. Spadło aż 128 litrów deszczu na metr kwadratowy. Opady doprowadziły do przerwania wałów strugi Strzyża i Kanału Raduni. Zniszczenia dopełniła woda spływająca ulicami z części miasta położonej na wzgórzach. Życie straciły wtedy cztery osoby.

W każdym zabetonowanym mieście może się zdarzyć, że opad nawalny zaleje obniżenie terenu. W Warszawie niemal regularnie zalewa fragment Trasy AK położony w dolinie dawnej rzeki Rudawki na Bielanach.

Dobra wiadomość jest taka, że opady na południu Polski już słabną. Do końca dnia nie powinno już padać.

Czytaj także: Pogoda przyspiesza. Dlaczego grożą nam coraz częstsze nawałnice i powodzie

W środę na zachodzie burze

Już w środę przez Danię i północne Niemcy przejdzie front atmosferyczny. Po południu odczujemy go nad Pomorzem, Ziemią Lubuską i Wielkopolską. Mogą pojawić się burze, które tym razem będą szybko przesuwać się na wschód. Towarzyszyć im będą silne porywy wiatru, po nich nadejdzie kilkustopniowe ochłodzenie.

Jak zawsze po przejściu atmosferycznego frontu wiatr zmieni kierunek o ok. 45 st. – na zachodni i południowo-zachodni. Nad zachodnią Polskę zacznie napływać chłodniejsza masa powietrza.

Na zachodzie będzie zatem chłodniej, ale na wschodzie wyż znad granicy Polski, Litwy i Białorusi zapewni ciepłe powietrze z południa. Taka sytuacja, z podziałem kraju na dwie masy powietrza i dzielący je front, powoli zmierzający na wschód, utrzyma się do końca tygodnia.

Czytaj także: Antycyklony, cyklony i cyklony tropikalne. To one przynoszą nam tę pogodę

Chłodniejszy tydzień na zachodzie, burzowy na wschodzie

Jak podaje IMGW, w środę, poza burzami na zachodzie, w pozostałej części kraju czeka nas zachmurzenie umiarkowane i duże oraz przelotne opady deszczu. Temperatura maksymalna od 20 do 25 st. C, chłodniej nad morzem i w górach, od 16 do 19 st. C.

W czwartek zachmurzenie umiarkowane, okresami duże. Miejscami przelotne opady, na południu możliwe lokalnie burze. Będzie chłodniej: maksymalnie od 18 do 23 st. C, nad morzem od 14 do 17 st. C.

W piątek podobnie, zachmurzenie umiarkowane i duże, przelotne opady, a na południu – oraz na wschodzie kraju – możliwe burze. Od 18 st. C na północy i wschodzie, 21 st. C w centrum, do 24 st. C na południu. Najchłodniej będzie na Wybrzeżu – od 14 do 16 st. C. Wiatr słaby i umiarkowany, ale uwaga na jego silne porywy w czasie burz.

Sobota nadal pochmurna z możliwymi przejaśnieniami, burze tym razem możliwe na wschodzie. Nieco cieplej, od 21 st. C na południowym zachodzie, ok. 24 st. w centrum, do 27 st. C na południowym wschodzie. Wiatr może być dość silny, na północy w porywach do 55 km/godz., w czasie burz porywy do 80 km/godz.

W niedzielę znów „zespół pogody dnia ubiegłego”, pochmurno, przelotne opady deszczu, a na wschodzie burze. W większości kraju maksymalnie do 20 st. C, ciepło (do 26 st.) utrzyma się tylko na południowym wschodzie kraju. Wiatr słaby i umiarkowany, w czasie burz porywy wiatru do 80 km/godz.

Czy są szanse na cieplejszą i bezchmurną pogodę? Tego dowiemy się bliżej końca tygodnia.

Czytaj także: Pogoda, czas ciągłych anomalii. Czekają nas burze i wysokie temperatury

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Barwicha pod Moskwą. Jak się żyje na osiedlu byłych dyktatorów? „Polityka” dotarła do osoby z otoczenia Janukowycza

Zbiegły z Syrii Baszar Asad prawdopodobnie zamieszka teraz w podmoskiewskiej Barwisze, czyli na politycznym cmentarzysku rosyjskiej polityki imperialnej.

Paweł Reszka, Evgenia Tamarchenko
08.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną