Misja Polaris Dawn, czyli turyści ruszyli w kosmos. Właśnie tak go prywatyzujemy
Polaris Dawn wystartowała! Turyści ruszyli w kosmos. Właśnie tak go prywatyzujemy
Polaris Dawn, czyli „Wschód Gwiazdy Polarnej”, to pomysł miliardera Jareda Isaacmana. Był już na orbicie w 2021 r., ale zamarzył mu się kosmiczny spacer, czyli wyjście na zewnątrz kosmicznego statku. Będzie nim Crew Dragon, kapsuła pasażerska firmy Space X (która należy do multimiliardera Elona Muska).
Misję planowano na koniec 2022 r., ale jak większość kosmicznych przedsięwzięć trapiły ją nieprzewidziane opóźnienia. Tym razem związane z produkcją skafandrów. Start przesuwano na kolejne miesiące 2023, a potem bieżącego roku. Crew Dragon firmy SpaceX miał w końcu wystartować z czwórką załogi na pokładzie we wtorek 27 sierpnia rano. Niestety, z powodu wycieku helu start przełożono na poniedziałek 9 września.
Misja Polaris Dawn ma potrwać pięć dni. Czwartego dnia misji astronauci mają opuścić kapsułę. Co w tym sensacyjnego? Otóż będzie to pierwszy całkiem prywatny spacer kosmiczny.
W kosmosie spacerowali dotychczas tylko przeszkoleni astronauci NASA, jej europejskiego odpowiednika ESA czy rosyjskiego Roskosmosu. Tym razem w kosmos udają się dwie inżynierki firmy Space X (Sarah Gillis oraz Anna Menon) i dwóch „cywilów” (Isaacman oraz były podpułkownik Sił Powietrznych USA Scott „Kidd” Poteet).
Polaris Dawn. Ryzyka? Bez śluzy i w promieniowanie
W „normalnych” statkach załogowych jest śluza, a gdy astronauci wybierają się na zewnątrz, wnętrza statków nie są narażane na ekstremalnie niskie temperatury i ciśnienie.