Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Zbiornik i węzeł. Czy Racibórz Dolny i węzeł wodny Wrocławia uratują miasto przed zalaniem?

Zbiornik Racibórz Dolny został uruchomiony 15 września 2024 r. Od ok. godz. 4:20 przyjmuje wezbrane wody rzeki Odry. Zbiornik Racibórz Dolny został uruchomiony 15 września 2024 r. Od ok. godz. 4:20 przyjmuje wezbrane wody rzeki Odry. "Opuszczamy zasuwy budowli przelewowo-spustowej. Chronimy Kędzierzyn-Koźle, Opole, Wrocław i mniejsze miejscowości", poinformował w serwisie X Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. RZGW w Gliwicach / X (d. Twitter)
Zbiornik w Raciborzu Dolnym planowano od czasów Wilhelma I. Jego budowa przerosła jednak możliwości PRL-u. Powstał cztery lata temu, teraz i zbiornik, i zmodernizowany Wrocławski Węzeł Wodny przejdą pierwszy wielki test.

Nie da się ukryć, że powodzie były, są i będą. Rozmiary katastrof przybierają zwłaszcza na obszarach górskich, gdzie woda ma niewiele miejsca, by wsiąkać w podłoże i się rozlewać.

Wiele mniejszych zbiorników retencyjnych w Sudetach powstało w początkach XX w., niektóre z pompą oddawali sami cesarze. Impulsem do budowy zbiorników na wezbrane wody była przede wszystkim katastrofalna powódź 1880 r.

Czytaj także: Z wodą to nie przelewki. Sami prosimy się o powódź?

Od XVIII w. pogłębiano też i prostowano Odrę. W 1819 r. podpisany został tzw. protokół bogumiński, który zapoczątkował proces rozbudowy i regulacji rzeki na wielką skalę. Jak kończy się regulowanie rzek, zrozumiano dość szybko. Jeśli woda, zamiast meandrować i rozlewać się szeroko, spływa w wąskim korycie, fala powodziowa jest dużo wyższa.

Impulsem do budowy zbiornika pod Raciborzem również były powodzie. Pierwszą jego koncepcję opracowano już w 1883 r.

PRL nie dał rady

Co innego zbudować jednak tamę na niewielkiej rzece, a co innego molocha, który ma przyjąć setki milionów litrów wody. Pierwsze opracowania dotyczące zbiornika na Odrze powstały w latach 60. ubiegłego wieku. Okazały się zbyt śmiałe jak na skromne możliwości gospodarcze kraju i pomysł zarzucono.

Kolejną wersję projektu opracowano dopiero dekadę później, w połowie lat 70. Potem przyszedł kryzys, następnie upadek PRL-u, a w końcu państwo polskie długo było zbyt ubogie, by realizować wielkie projekty inwestycyjne.

Reklama