Coraz więcej badań dokumentuje obecność mikroplastiku w organizmie człowieka. To niejednorodna mieszanina cząstek różnych tworzyw sztucznych, najczęściej polipropylenu, polietylenu i polistyrenu o średnicy mniejszej niż 5 mm, często osiągającej mikro-, a nawet nanometrowe rozmiary. Wykryto je już w ludzkiej krwi, nasieniu, łożysku, narządach rozrodczych, jelitach, nerkach, wątrobie, szpiku kostnym, stawie kolanowym i łokciowym.
Jakiś czas temu sądzono, że przedostawanie się mikroplastiku do ośrodkowego układu nerwowego może być utrudniane przez barierę krew–mózg. Jednak badania z udziałem zwierząt wykazały, że spożywany mikroplastik może uszkadzać tę barierę i ostatecznie przedostawać się przez nią, prowadząc do neurotoksycznych konsekwencji. Alternatywną drogą, poprzez którą drobne cząstki tworzyw sztucznych mogłyby przedostawać się do ludzkiego mózgu, jest szlak węchowy. Obejmuje on neurony węchowe znajdujące się w błonie śluzowej nosa, których włókna podążają dośrodkowo w obrębie nerwów węchowych, przechodząc przez blaszkę sitową kości sitowej do opuszki węchowej. To owalna struktura znajdująca się tuż przy powierzchni podstawy mózgu, mająca łączność z układem limbicznym. Badania wskazują, że jeżeli coś potrafi przedostać się do niej, to możliwe, że może być rozprzestrzeniane dalej, wywołując efekty w mózgu.
Czytaj także: Biliony drobin o wadze milionów ton. W zawrotnym tempie w oceanach przybywa mikroplastiku
Plastik w korze czołowej i opuszce węchowej
W tym roku ukazała się praca, obecnie dostępna jeszcze jako preprint, oczekująca na publikację w recenzowanym czasopiśmie naukowym, która dokumentuje obecność mikroplastiku w korze czołowej ludzkiego mózgu.