Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Robot, twój brat

Robot, twój brat. Budzi większe zaufanie, jeśli jest podobny do człowieka. Byle nie za bardzo

Polska artystka Agnieszka Piłat uczy malarstwa roboty z firmy Boston Dynamics. „Psy” Basia Spot i Bunny Spot robią szybkie postępy. Polska artystka Agnieszka Piłat uczy malarstwa roboty z firmy Boston Dynamics. „Psy” Basia Spot i Bunny Spot robią szybkie postępy. William West/AFP / East News
W 1950 r. informatyk Alan Turing zaproponował, żeby uznać robota za myślącą maszynę, gdy pomylimy go z człowiekiem. Było to założenie tyleż naiwne, co bezpieczne, bo wydawało się niemożliwe do spełnienia.

Teraz, kiedy się spełniło, zrobiło się trochę niezręcznie i coś by wypadało z tym zrobić. Szukając ratunku w nauce albo w prawie, nie doceniamy, jak wiele zależy tu od kultury. Rozumianej w szerszym sensie niż zazwyczaj zakładany.

Poziom zaawansowania technologicznego AI stwarza pozory, że to, co przyniesie przyszłość, będzie osobliwością, czymś bezprecedensowym w historii ludzkości. Tymczasem reagujemy na jej rozwój podobnie, jak w XIX w. ludzie reagowali na rozwój silnika parowego. A próbujemy ją oswoić tak samo, jak tysiące lat temu nasi przodkowie oswajali w wyobraźni swoje otoczenie, żeby czuć się bezpiecznie. Subiektywne poczucie kontroli nad światem i losem, a właściwie potrzeba bezpieczeństwa i akceptacji jest bowiem cały czas podstawą ludzkiej egzystencji.

Dolina niesamowitości

O tym, że nasze obawy związane z rozwojem techniki nie zmieniły się od XIX w., świadczą słowa angielskiego pisarza i myśliciela Samuela Butlera z opublikowanej w 1872 r. utopii „Erehwon” (pisane od tyłu ang. nowhere, „nigdzie”): „Nie obawiam się żadnej z istniejących maszyn; obawiam się niezwykłej szybkości, z jaką stają się czymś zupełnie innym, niż są obecnie. Czy ruch ten nie powinien być zazdrośnie obserwowany i kontrolowany, dopóki jeszcze możemy go kontrolować? I czy w tym celu nie jest konieczne zniszczenie bardziej zaawansowanych maszyn, które są obecnie w użyciu”.

Żeby dojść do tych wniosków, autorowi wystarczyły doświadczenie rewolucji przemysłowej i praca Karola Darwina „O powstawaniu gatunków” (1859 r.). Twórczym rozwinięciem refleksji Butlera jest świat „Diuny” Franka Herberta (1965 r.). Komputery zostały w nim zakazane po Dżihadzie Butleriańskim, czyli buncie ludzi przeciw myślącym maszynom.

Polityka 6.2025 (3501) z dnia 04.02.2025; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 59
Oryginalny tytuł tekstu: "Robot, twój brat"
Reklama