Bazylika św. Pawła za Murami, wieczorna msza na dzień przed świętem ku czci apostołów Piotra i Pawła, kończącym Rok Jubileuszowy św. Pawła – czy można sobie wyobrazić lepszy moment na ogłoszenie informacji o odkryciu szczątków apostoła? Chociaż wyniki analiz laboratoryjnych znano już od półtora roku, nikt w Watykanie nie pisnął słowa, czekając, by w odpowiedniej chwili świat usłyszał nowinę z ust samego papieża. 28 czerwca Benedykt XVI uroczyście oświadczył, że pobrane przez maleńki otworek w sarkofagu z Bazyliki św. Pawła za Murami próbki kości poddano analizie radiowęglowej. Niezależne laboratorium określiło ich wiek na I–II w.
Według głowy Kościoła katolickiego tradycja związana z pochówkiem świętego oraz badania laboratoryjne potwierdzają, że „mamy do czynienia ze szczątkami apostoła”. „Odkrycie poruszyło nas do głębi” – powiedział papież. Na razie jednak poruszyło przede wszystkim wiernych, dla których słowa Benedykta XVI są wystarczającą rękojmią autentyczności. Świat naukowy na razie milczy, nie chcąc krytykować papieża i watykańskich badaczy. Wydarzenie to bardzo przypomina sytuację sprzed 31 lat, gdy 26 czerwca 1968 r. papież Paweł VI uroczycie oświadczył: „Relikwie św. Piotra zostały zidentyfikowane w sposób, który możemy uznać za przekonujący”.
Święty Paweł (pierwotnie Szaweł, Saul) urodził się między 5 a 10 r. w rodzinie żydów w Tarsie (Cylicja). Był faryzeuszem wykształconym w Jerozolimie i w młodości zajmował się prześladowaniem chrześcijan. Nawrócił się około 35 r. po widzeniu, jakie miał na drodze do Damaszku. Zaczął nauczać jeżdżąc po Imperium Romanum, w końcu trafił do Rzymu. Najważniejszym i uważanym za pewne źródłem informacji o jego losach są przypisywane mu „Listy” oraz „Dzieje Apostolskie”.