Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Samochody specjalnej troski

Nowy model światowej motoryzacji

Tak źle w branży motoryzacyjnej nie było już dawno Tak źle w branży motoryzacyjnej nie było już dawno Christian Charisius / Reuters / Forum
Z kryzysowej mgły powoli zaczyna wyłaniać się nowy model światowej motoryzacji.
International Organization of Motor Vehicle Manufactures

Tadashi Yamashina, dyrektor Toyota Motorsport, starał się zachować spokój, gdy Akio Toyoda, prezes koncernu, wygłaszał oświadczenie o wycofaniu się Toyoty z uczestnictwa w wyścigach Formuły 1. Nerwy jednak szybko puściły i Yamashina zalał się rzewnymi łzami. Prezes Toyoda też wyglądał na poruszonego. Przeprosił kibiców za rozczarowanie, jakie im sprawił, i apelował o zrozumienie. Firma boryka się z kryzysem, czasy są ciężkie, trzeba oszczędzać. Liczy się każdy jen, a tych na udział w wyścigach F1 od 2002 r. poszły już setki miliardów (ok. 3 mld dol.). Co gorsza, bez większych sportowych osiągnięć.

W minionym roku finansowym (który w Toyocie skończył się w marcu) koncern zanotował sporą stratę, prawie 5 mld dol. Tak złych wyników firma nie miała od początku istnienia. Zawinił nie tylko kryzys, ale także nazbyt agresywna polityka byłego prezesa Katsuaki Watanabe, której celem było uczynienie z Toyoty największego na świecie producenta samochodów. Zadanie się powiodło, ale cena była wysoka. Pogoń za ilością sprawiła, że ucierpiała jakość wyrobów. Toyocie zdarza się ostatnio wzywać właścicieli sprzedanych już aut w celu usunięcia odkrytych usterek, czego wcześniej nie bywało. Rozdmuchana polityka inwestycyjna i wdanie się w wojnę cenową na rynku USA nadwerężyły kondycję firmy. Dlatego w koncernie zarządzono ostry program oszczędnościowy i powrót do źródeł, czyli filozofii kaizen będącej sztuką nieustannego dążenia do doskonałości. Uosobieniem tego powrotu stała się nominacja Akio Toyody na stanowisko prezesa. Toyoda jest wnukiem legendarnego założyciela koncernu i kolejnym przedstawicielem rodziny Toyodów na czele koncernu.

Reklama