Nominacja Marka Sowy na stanowisko prezesa wydawnictwa Axel Springer Polska wywołała spore wrażenie w branży prasowej. Sowa niedawno kierował konkurencyjnym koncernem Agora SA.
Agora oficjalnie nie komentuje przejścia swego niedawnego prezesa do rynkowego rywala. Nie udziela także informacji, jak długi okres zakazu pracy w konkurencji miał zapisany w kontrakcie z Agorą Marek Sowa. Prawnicy przypuszczają, że rok, bo taki okres jest standardem w kontraktach podpisywanych przez prezesów i członków zarządów dużych spółek. Marek Sowa rozstał się z Agorą pod koniec 2008 r., pracę w Axel Springer podejmie w lutym 2010 r., więc zapewne wszystko jest zgodne z prawem.
Mimo to w wypowiedziach wydawców prasowych pobrzmiewa nuta wątpliwości dotycząca tego transferu. Sowa zna przecież wiele informacji dotyczących sytuacji Agory, z którą będzie teraz walczył na rynku. – Był stosunkowo krótko prezesem naszej spółki – dementuje jeden z członków kierownictwa Agory – przyszedł spoza branży prasowej, więc do spraw bieżącego zarządzania specjalnie się nie angażował. Jego domeną były funkcje reprezentacyjne, praca nad nowymi projektami z dziedziny mediów elektronicznych oraz kontakty z inwestorami.
W Agorze podejrzewają, że Sowa będzie chciał w nowej firmie zrealizować projekt, który u poprzedniego pracodawcy mu nie wyszedł: ekspansję wydawnictwa na rynku mediów elektronicznych.
W branży prasowej zmiany zachodzą na tyle szybko, że roczna przerwa, jaką gwarantuje zapis o zakazie konkurencji, powinna dać wystarczające poczucie bezpieczeństwa poprzedniemu pracodawcy – uważa Maja Meissner z firmy Aretes Consultans zajmującej się doradztwem personalnym i rekrutacją wyższej kadry menedżerskiej.
Bezcenny kurier
Zakaz konkurencji jest jednym ze sposobów, w jaki pracodawcy zabezpieczają się, by firmowe tajemnice nie przewędrowały do konkurenta, kiedy pracownik zmieni pracę.