DEBATA: Czy wielkie metropolie powinny łożyć pieniądze na Polskę B? Zapraszamy do wypowiadania się na forum >>
Andrzej Seweryn, wybitny aktor i reżyser, przygotowuje się do nowej roli – dyrektora warszawskiego Teatru Polskiego. Ma ambitne plany, ale ostatnio zaczął się wahać. Okazało się, że w kasie teatru nie tylko nie ma pieniędzy na realizację spektakli, ale mogą pojawić się problemy z wypłatą pensji dla pracowników. Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego – właściciel Teatru Polskiego – drastycznie obciął dotacje. Dlaczego? Bo mazowiecką kasę ograbił z pieniędzy Janosik.
Janosikowe to popularna nazwa subwencji równoważącej. Państwo, niczym legendarny zbójnik, odbiera pieniądze bogatym, by rozdać biednym. Zamożne gminy muszą dzielić się swymi dochodami podatkowymi z gminami ubogimi, powiaty z powiatami, województwa z województwami. Z tych pieniędzy powstaje dodatkowy zasiłek powiększający kwotę subwencji wypłacanych przez budżet. Mazowieckie jako najbogatsze województwo ma obowiązek oddać w tym roku 940 mln zł – 70 proc. swoich dochodów podatkowych. Poza tym zapłaci jeszcze tylko Dolnośląskie, ale dużo mniej –16,3 mln zł. Reszta województw liczy na pieniądze Mazowsza, które pożegna się z trzecią częścią całego swojego budżetu. Tak potężnego ciosu Janosik nie zadał jeszcze nigdy żadnemu samorządowi. Co gorsza, Mazowszu doszły nieplanowane wydatki powodziowe. Na realizację własnych zadań pozostało więc niewiele.